:: Archiwum - edycja jesienna 2013

 

:: Miażdżące zwycięstwo miśka
6 października 2013 r.

W finale trzydziestego trzeciego turnieju z serii Majaki Cup zmierzyli się wicelider Rankingu gregor (2) oraz obrońca tytułu misiek (1). Od samego początku misiek grał pięknego tenisa, z mocnymi drajwami, precyzyjnymi skrótami, zaskakującymi wolejami; cały czas obserwując pole gry chłodnym okiem i prawie w ogóle się nie myląc. Misiek nie spuszczał z tonu ani przez chwilę i właściwie całe spotkanie wyglądało bardzo monotonnie: zdobywał punkt za punktem i niewiele było wyrównanej gry. Gregor w finałowy poranek był zaś cieniem samego siebie i zaliczył jeden z najsłabszych występów w sezonie. Nie potrafił zaskoczyć miśka, a kiedy już udawało mu się jakieś dobre zagranie, zaraz równoważył je prostym błędem. Nic więc dziwnego, że zamiast zamachu na tron Mistrza była krótka egzekucja na pretendencie. Zaledwie po osiemdziesięciu minutach sędziujący pojedynek paco, ledwo nadążając podliczać punkty dla miśka, ogłosił jego zwycięstwo.

Misiek obecny sezon może zaliczyć do najlepszych w swojej karierze. Uczestnicząc w dziesięciu kolejnych turniejach - w finale znalazł się po raz dziesiąty, czego nie dokonał żaden inny zawodnik w historii! Zdobył ósmy tytuł mistrzowski, czym wyrównał niepobity dotąd rekord gregora. W tym roku nie przegrał żadnego meczu, na dodatek od szesnastu spotkań nie stracił nawet seta, co powoduje, że jest o krok od wyrównania rekordu wszechczasów należącego do zibiego. Dominuje trzeci rok z rzędu i jest w coraz lepszej formie.

Finałowy występ gregora należy uznać za kompromitujący. Jednak patrząc z perspektywy całego roku - i on ma powody do zadowolenia. W zakończonym właśnie sezonie grał we wszystkich trzech finałach, do których awansował po pokonaniu całej czołówki Rankingu, poza niezwyciężonym Mistrzem. W pełni zasłużenie może więc cieszyć się pozycją wyraźnego wicelidera zestawienia.

Kolejny turniej rozpocznie się już w kwietniu przyszłego roku. Do zobaczenia!

Rezultaty - finał
6.X.
sędzia: paco

gregor (2) vs misiek (1) 0:3 (2:6, 1:6, 0:6)

 

:: Misiek w finale dziesiąty raz z rzędu!
5 października 2013 r.

Obrońca tytułu, misiek (1) grał wczoraj z carlosem (3) w zaległym półfinale. Dość niespodziewanie na tym etapie turnieju mecz był wyjątkowo jednostronny - misiek świetnie radził sobie we wszystkich aspektach pojedynku; doskonałe, precyzyjne zagrania spowodowały, że znany z żelaznej kondycji carlos przy części piłek nawet nie próbował się bronić. Obecny Mistrz potrzebował zaledwie pięćdziesiąt minut, aby po raz dziesiąty z kolei awansować do finału, co jest absolutnie wyjątkowym osiągnięciem!

Doszło zatem do wydarzenia bez precedensu: po raz pierwszy w historii zawodów ci sami gracze grają w finale po raz trzeci z rzędu, na dodatek w jednym sezonie! Misiek i dawny mistrz gregor (2) grali przeciw sobie już sześciokrotnie, w tym trzykrotnie w finałowych starciach. Jak do tej pory gregor nie wygrał nawet jednego seta. Ponadto misiek był w tym sezonie niepokonany i szybkimi krokami zmierza do wyrównania legendarnego rekordu: wygrał już piętnaście meczów z rzędu bez straty seta. Jutrzejszy mecz jest wyjątkowy pod każdym względem. Nawet sędzia po raz trzeci będzie ten sam. Czy wynik także się powtórzy, czy może gregor spróbuje wykorzystać swoją szansę w myśl porzekadła do trzech razy sztuka? Wszystko okaże się już jutro rano... Zapraszamy!


Rezultaty - półfinał
4.X
carlos
(3) vs misiek (1) 0:2 (2:6, 0:6)

 

:: Dwa dni pozostały do finału
4 października 2013 r.

Już dziś dowiemy się kto zostanie drugim finalistą jesiennej edycji. Po tym jak carlos (3) dość gładko, po sześćdziesięciu pięciu minutach pokonał pablo w ostatnim meczu ćwierćfinałowym, staje teraz przed miśkiem (1) i oczywiście przed szansą na wejście do drugiego finału w swojej karierze. Tymczasem wygrana obrońcy tytułu zapewni mu udział w dziesiątym finale z rzędu...


Rezultaty - ćwierćfinał
30.IX
carlos
(3) vs pablo 2:0 (6:1, 6:3)

 

:: Gregor znowu w finale
29 września 2013 r.

Pojedynek jody i gregora (2) wyłonił pierwszego finalistę jesiennej edycji. Mecz miał dość zaskakujący przebieg. Chociaż siły wydawały się być wyrównane - gregor wygrywał gem za gemem. Nie pomogły kątowe forhendy, ani świetne woleje jody. Gregor szybko zdobywał punkty i dopiero losy szóstego gema ważyły się przez dłuższy czas. Wygrał go gregor, ale mocno nadwerężyło to jego siły. Joda pierwszego gema zainkasował dopiero w drugiej partii, co okazało się być świetnym wstępem do odwrócenia złej passy. Zachęcony łatwą zdobyczą ruszył do ataku, a ospały w tej części spotkania gregor część piłek mógł tylko odprowadzać wzrokiem. Drugi set zakończył się wyrównaniem stanu meczu po niemal takim samym czasie, co pierwszy. Rozstrzygająca odsłona rozpoczęła się od podania gregora, który tym razem nie pozwolił go przełamać. Jak za dotknięciem czarodziejskiej róźdżki gregor zaczął znów zdobywać kluczowe punkty i błyskawicznie doprowadził do wyniku 5:0. Wówczas w jodę wstąpiły nowe siły i dwa kolejne gemy zdominował pięknymi kończącymi zagraniami. W ósmym gemie joda dysponował serwisem i przewagą. Jednak gregor błysnął zaskakującym bekhendem wzdłuż linii, a chwilę później sprytnym lekkim smeczem wykorzystał pierwszą piłkę meczową. Po dziewięćdziesięciu pięciu minutach gregor po raz szesnasty w historii turnieju i po raz trzeci w bieżącym sezonie wywalczył miejsce w finale.


Rezultaty - półfinał

29.IX
joda
vs gregor (2) 1:2 (0:6, 6:2, 2:6)

 

:: Misiek najlepszym zawodnikiem sezonu
28 września 2013 r.

W rozegranych do tej pory trzech ćwierćfinałach wygrywali zawodnicy, którzy zajęli pierwsze miejsca w grupach. W górnej części drabinki niedawny czempion joda podejmował debiutującego dawidosa, który był typowany na jednego z faworytów imprezy - nawet po przegranej w meczu eliminacyjnym z obrońcą tytułu miśkiem. Debiutant wygrał co prawda pierwszego gema, ale potem zaczął się festiwal zagrań jody, który prezentuje w kolejnych etapach turnieju coraz wyższą formę. Sporo dynamicznych, zakończonych zdobyciem punktu zagrań w zestawieniu z częstymi błędami dawidosa spowodowały, że joda zdobył... jedenaście gemów z rzędu. Dopiero przegrywając 0:5 w drugim secie dawidos zaczął mozolnie odrabiać straty i tym razem nastąpiło odwrócenie sytuacji: sześć po kolei wygranych gemów pozwoliło mu objąć prowadzenie. Mimo coraz większego zmęczenia joda zdołał jednak wyrównać, a w gemie dodatkowym był lepszy o dwie piłki. Po dwóch godzinach wycieńczającej walki joda awansował do najlepszej czwórki.

Obrońca tytułu misiek (1) pokonał zdecydowanie kondzia, który nie był w stanie przeciwstawić się precyzyjnym zagraniom Mistrza i zaledwie po sześćdziesięciu pięciu minutach musiał pogodzić się z porażką. Zwycięstwem tym misiek wywalczył ostatecznie tytuł Najlepszego Zawodnika Sezonu 2013, niezależnie od dalszych jego osiągnięć i wyników konkurentów.

Przeciwnika jody w półfinale wyłonił mecz gregora (2) i długiego. Dotychczas panowie stanęli naprzeciw siebie dwukrotnie i wygrali po jednym spotkaniu; wszystko więc mogło się wydarzyć. Podanie wylosował długi i rozpoczął od... trzech podwójnych błędów serwisowych. Później też nie było lepiej i po krótkiej chwili wicelider Rankingu prowadził już 3:0. Były momenty, kiedy długi atakował, zdobywając kilka punktów z rzędu - szczególnie dobrze radził sobie przy siatce. Szybko jednak tracił koncentrację, a gregor przechodził do kontrataku i w pierwszym secie nie oddał już prowadzenia. W drugiej odsłonie scenariusz się powtórzył. Po trzech przegranych gemach długi usiłował odwrócić losy spotkania tym razem zwalniając trochę tempo. Brakowało mu jednak konsekwencji, co skrupulatnie wykorzystywał gregor. Cierpliwym szukaniem wyłomu w ofensywnych akcjach rywala gregor zdobył kilka kluczowych punktów, zaś sam długi popełniał błędy nie tylko wymuszone przez gregora. Po siedemdziesięciu pięciu minutach zmagań gregor przy pomocy efektownego stop-woleja wykorzystał pierwszą piłkę meczową i stanął przed szansą znalezienia się w finale trzeci raz z rzędu.


Rezultaty - ćwierćfinały

27.IX
joda
vs dawidos 2:0 (6:1, 7:6 [8-6])
misiek (1) vs kondzio 2:0 (6:1, 6:2)

28.IX
gregor
(2) vs długi 2:0 (6:3, 6:3)

 

:: Rozpoczynamy turniej główny
24 września 2013 r.

Na rozstrzygnięcia w niektórych grupach trzeba było poczekać do końca terminu rezerwowego, ale teraz drabinka turnieju głównego jest już kompletna. Ćwierćfinały rozpoczynają się od dziś i potrwają do najbliższej soboty, zaś finaliści zostaną wyłonieni do następnego czwartku.

Dwaj weterani, uczestnicy jednego z finałów pablo i lopez w grupie B rozegrali ciekawy trzysetowy pojedynek. Pablo, który miał niekorzystny bilans spotkań z lopezem, zaczął od seta wygranego do zera. Lopez z kolei, nadal borykający się ze skutkami kłopotów z ramieniem, nieco oprzytomniał i drugi set zdecydowanie należał do niego. W rozstrzygającej partii znowu większość punktów zdobywał pablo i choć wiele gemów było wyrównanych - to on właśnie znalazł się w korzystniejszej sytuacji eliminacyjnej po zakończeniu półtoragodzinnego pojedynku. Następnego dnia obolały lopez walczył przeciw wiceliderowi Rankingu gregorowi (2). Tym razem nie było żadnych wątpliwości: jeden stracony gem po pięćdziesięciu minutach walki zagwarantował gregorowi pierwszą pozycję w grupie. Jako drugi awansował pablo.

Grupa C kończyła rozgrywki jeszcze później. Niezwykle zacięty był pojedynek pomiędzy paco a długim. Przekładaniec błędów i błyskotliwych zagrań w pierwszym secie przechylił szalę na korzyść paco. Sposób gry niewiele zmienił się w drugiej odsłonie. Kiedy przy stanie 4:4 paco prowadził 40-15 w powietrzu zaczęła się unosić mgiełka sensacji, bowiem długi, mistrz sprzed roku, w przypadku przegrania tego meczu definitywnie straciłby szansę na wyjście z grupy. Najwyraźniej zdał sobie z tego sprawę, bo po chwili zdołał wyrównać stan pojedynku. Paco wówczas stracił pierwotny animusz i w trzecim secie dominował już tylko długi, który zdobył pierwsze punkty w grupie. Kolejnego dnia długi podejmował jeszcze tomiego. Na początku wydawało się, że starcie będzie krótkie, a tomi ulegnie zdecydowanie, podobnie jak w swoich pierwszych dwóch meczach. W pierwszym secie nie wygrał ani jednego gema, co jednak go nie pogrążyło, lecz zadziałało motywująco. Długi musiał się nieźle nagimnastykować, żeby zwyciężyć także w drugiej odsłonie. Dopiero tie-break rozstrzygnął o losach tego pojedynku. Po dziewięćdziesięciu minutach długi znalazł się już całkiem blisko awansu.

O przebrnięciu eliminacji przez długiego decydowano już poza nim w meczu carlosa (3) i paco. Turniejowa trójka zapewniła sobie awans już wcześniej. Paco zaś miał szansę wyeliminować długiego i zostać ćwierćfinalistą, ale wyłącznie w wypadku wygranej. Początek przebiegał po myśli paco, który wygrał pierwsze trzy gemy. Potem jednak carlos zaczął odrabiać straty. Dobiegał do każdej piłki i, w dużej części defensywnymi zagraniami, prowokował rywala do ataku. Paco więc atakował z coraz większą determinacją, ale także tracąc coraz bardziej głowę, co bardzo szybko nabijało konto punktowe carlosa. Tak wyglądał pierwszy set już do końca. W drugiej odsłonie paco znowu zaczął grać rozważnie i znów... tylko przez pierwsze trzy gemy, ponownie przez niego wygrane. Od tego momentu scenariusz się powtórzył i choć paco wysunął się jeszcze na prowadzenie po siódmym gemie - nie był w stanie dać skutecznego odporu regularnym slajsom carlosa. Półtorej godziny wystarczyło carlosowi, aby potwierdzić swoją dominującą pozycję w grupie C i zająć premiowane udziałem w 1/8 finału pierwsze miejsce. Miejsce w ćwierćfinale znalazł w tej sytuacji także długi.


Rezultaty - eliminacje grupowe
Grupa B
20.IX
pablo
vs lopez 2:1 (6:0, 3:6, 6:1)
21.IX
lopez
vs gregor (2) 0:2 (0:6, 1:6)

Grupa C
19.IX
paco
vs długi 1:2 (6:4, 4:6, 1:6)
20.IX
tomi
vs długi 0:2 (0:6, 6:7 [2-7])
23.IX
carlos
(3) vs paco 2:0 (6:3, 7:5)

 

:: Pojutrze koniec eliminacji
19 września 2013 r.

Już tylko kilka meczów dzieli nas od ćwierćfinałów. Wszystkie zaległe spotkania eliminacyjne zaplanowano do soboty i wówczas poznamy kompletną drabinkę.

W grupie A leon, pogromca rozstawionego z czwórką kondzia, walczył z debiutującym skrzypkiem. Zawodnicy prezentowali dość rozchwianą formę, wygrywając na przemian pierwsze dwa sety z dużą przewagą. Apogeum nastąpiło w secie trzecim, o losach którego zadecydował tie-break. Ostatecznie honorowe zwycięstwo w swoim pierwszym turnieju odniósł skrzypek, który zaprzepaścił szanse na dalszy udział w zawodach przegrywając wcześniejsze pojedynki eliminacyjne. Dzięki debiutantowi nadal utrzymał się w strefie awansu kondzio, który był biernym uczestnikiem wydarzeń, ponieważ rozegrał już wszystkie mecze i wygrał tylko jeden z nich. Jednak w przypadku dwóch porażek kondzio wywalczył po jednym secie, co w efekcie dało mu przewagę nad pozostałymi zawodnikami. Awans zagwarantował mu szybki triumf jody, który w ciągu godziny nie dał żadnych szans leonowi. Joda wraca do świetnej formy i ćwierćfinał z jego udziałem zapowiada się obiecująco, tym bardziej, że zagra w nim z mocnym debiutantem - dawidosem.

Jedyne, co wydarzyło się w grupie B, to ostre przeziębienie bodzia. Odwołał on mecze ze swoim udziałem i odpadł z dalszej rywalizacji.

Mimo dwóch spotkań w grupie C nadal niewiele się wyjaśniło. Najciekawszym starciem było spotkanie mistrza sprzed roku długiego i rozstawionego z trójką carlosa. Długi popełniał sporo błędów, podczas gdy carlos jak zwykle na korcie dwoił się i troił. Dopiero druga odsłona była bardziej wyrównana, ale i tak długi nie znalazł sposobu na specyficzną grę carlosa i po półtoragodzinnej walce musiał uznać jego wyższość. W drugim pojedynku paco w swoim pierwszym meczu zdecydowanie zwyciężyl z tomim.

W grupie D obrońca tytułu misiek (1) przypieczętował swoją obecność w turnieju głównym szybkim wyeliminowaniem qlexa. Ostatnim meczem grupowym było dwugodzinne widowisko z udziałem qlexa i sumiego, gdzie stawką były już tylko dwa punkty w Rankingu. Zacięty bój zakończył się po trzech setach nieznacznym zwycięstwem sumiego.


Rezultaty - eliminacje grupowe

Grupa A
13.IX
leon
vs skrzypek 1:2 (6:1, 2:6, 6:7 [3-7])
19.IX
joda
vs leon 2:0 (6:0, 6:0)

Grupa B
18.IX
bodzio
vs lopez 0:2 walk. (0:6, 0:6)
bodzio vs pablo 0:2 walk. (0:6, 0:6)

Grupa C
13.IX
długi
vs carlos (3) 0:2 (2:6, 5:7)
18.IX
paco
vs tomi 2:0 (6:2, 6:1)

Grupa D
13.IX
misiek
(1) vs qlex 2:0 (6:0, 6:0)
18.IX
qlex
vs sumi 1:2 (4:6, 6:4, 4:6)

 

:: Dwóch zawodników już w turnieju głównym
12 września 2013 r.

Na formalnym półmetku eliminacji w dwóch grupach powoli wyłania się jasny obraz sytuacji. Dwóch zawodników już awansowało do turnieju głównego, choć jeszcze kolejność w tabeli punktowej nie jest ostatecznie ustalona.

W grupie A w nieciekawej sytuacji znalazł się rozstawiony z czwórką kondzio. Już pierwszy mecz z leonem okazał się nadspodziewanie trudny. Pierwszy set zakończył się tie-breakiem i trwał aż 90 minut. Wynik był wyrównany, bo choć kondzio nieustannie atakował przeciwnika, to leon umiejętnie się bronił i większość piłek wracała na drugą stronę siatki. W efekcie leon wygrał seta dwiema piłkami i mecz przerwano z powodów technicznych. Następnego dnia kondzio zaczął z jeszcze większym animuszem: druga odsłona była jego jednostronnym triumfem - nie pozwolił leonowi na zdobycie nawet jednego gema. Najwyraźniej jednak przedwcześnie uznał spotkanie za rozstrzygnięte, co szybko się zemściło, bowiem leon znów zaczął skuteczną defensywę. Zanim kondzio zorientował się, że potrzebna jest koncepcja ratunkowa - przeciwnik wykorzystał piłkę meczową. Trzy sety rozegrane w ciągu dwóch dni trwały sto sześćdziesiąt minut. Wynik tej batalii należy uznać za sporą niespodziankę, szczególnie po świetnej grze kondzia latem, kiedy to wywalczył miejsce w pierwszej czwórce Rankingu.

Równolegle odbyło się spotkanie niedawnego wicelidera zestawienia, jody oraz debiutującego w rozgrywkach skrzypka. Fragmenty pojedynku były dość wyrównane i joda komplementował rywala, ale debiutant grał bardzo niedokładnie, a joda po siedemdziesięciu minutach odnotował pierwsze zwycięstwo. Już nazajutrz kondzio i skrzypek zmierzyli się w kolejnym meczu. Scenariusz był podobny: kondzio grał skutecznie, a skrzypek niedokładnie, co po dziewięćdziesięciu minutach skończyło się wygraną turniejowej czwórki w dwóch setach.

Kondzio ekstremalnie zaplanował trzeci pojedynek eliminacyjny w kolejnym dniu z rzędu, a stanął naprzeciw dawnego mistrza - jody. Tak wielki wysiłek nie pozostał dla kondzia obojętny - zaczął imponująco, błyskawicznie obejmując prowadzenie wynikiem 4:1, lecz w tym momencie organizm odmówił mu posłuszeństwa i przez dłuższą chwilę nie mógł dojść do siebie. Tymczasem joda wygrywał gem za gemem, odrobił straty i objął prowadzenie. W drugim secie trwała wyczerpująca i wyrównana walka: kondzio odzyskał witalność i nie zamierzał się poddawać. Doprowadził do wyrównania, a zwycięzcę musiał wyłonić tie-break, podczas którego joda po krótkiej chwili miał do dyspozycji sześć kolejnych piłek meczowych. Kondzio zdołał jeszcze obronić trzy ataki, ale za czwartym był zmuszony uznać wyższość przeciwnika. Tym samym joda zagwarantował sobie udział w turnieju głównym, zaś kondzio po rozegraniu swoich meczów nie traci jeszcze szansy na awans, chociaż jest to możliwe tylko w przypadku, gdy leon przegra najbliższe dwa starcia.

Kontuzjowanego debiutanta w grupie B zastąpił lopez, co ma symboliczny wymiar: teraz cała czwórka (gregor, bodzio, pablo i lopez) to zawodnicy o bardzo długim stażu turniejowym, którzy we wczesnych latach kształtowali jego charakter. Eliminacje w przyjacielskim gronie dodają dodatkowego smaczku zaplanowanym pojedynkom. W pierwszych dwóch meczach do akcji wkroczył wicelider Rankingu, gregor (2), który walczył z bodziem. Wynik wydaje się świadczyć o dużej przewadze gregora, jednak potyczka trwała dziewięćdziesiąt minut, a część gemów kończyła się po kilku lub nawet kilkunastu równowagach. Obserwatorom mogły się podobać długie wymiany i zaskakujące rozstrzygnięcia. Trochę inaczej sprawy miały się następnego dnia, kiedy rakiety skrzyżowali gregor i pablo. W pierwszym secie było trochę dobrej gry, ale sporo także wyczekiwania na błąd rywala. Pod koniec seta zaatakował pablo, lecz nie był w stanie odwrócić jego losów. Jak się wkrótce okazało, gregor popełnił ten sam błąd, co kondzio: planując mecze w kolejnych dniach nie wziął pod uwagę ryzyka przemęczenia. I choć pierwsze spotkanie nie było nadzwyczaj długie i męczące, to w drugiej części pojedynku z pablo już po drugiej piłce pierwszego gema gregor poczuł przeszywający ból w mięśniach i przestał poruszać się po korcie. Dopiero przerwa medyczna pozwoliła mu uśmierzyć dolegliwości i powoli powrócić do regularnej walki, lecz nie był on w pełni sił, a gra zaczęła być wyjątkowo zachowawcza. Ostatecznie gregor wygrał także drugiego seta i cały mecz po dziewięćdziesięciu minutach.

Bez niespodzianek rozpoczęły się opóźnione rozgrywki w grupie C. Rozstawiony z trójką carlos zwyciężył zdecydowanie w dwóch setach w spotkaniu z tomim.

Hitem kolejki, zgodnie z przewidywaniami, okazało się być starcie obrońcy tytułu i lidera Rankingu, miśka (1) oraz debiutującego w rozgrywkach, lecz od razu pretendującego do mistrzowskich laurów, dawidosa. Od początku panowie prezentowali wysoki poziom gry: choć regularnie przegrywali swój serwis, grali dużo mocnych, płaskich, szybkich i efektownych piłek. W kluczowych momentach kilka błędów popełnił misiek, co od razu znalazło odzwierciedlenie w wyniku - debiutant prowadził 4:1. Mistrz skupił się wówczas na precyzji swoich zagrań i zaczął odrabiać straty. Gorąco zrobiło się, kiedy w ósmym gemie dawidos przełamał miśka i przy swoim podaniu zamierzał zakończyć seta. Jednak okazało się to niewykonalne - misiek odwdzięczył się przełamaniem serwisu rywala i wygrywając swój, doprowadził do wyrównania. Zaraz potem dawidos znów prowadził, a w dwunastym gemie dysponował piłką setową. Misiek po raz kolejny wyszedł z opresji i rozstrzygnięcie musiało nastąpić w gemie dodatkowym. Wydaje się, że to był przełomowy moment starcia, ponieważ w tie-breaku dawidos popełnił sporo błędów i misiek łatwo zakończył seta. Zmęczony wyczerpującą walką i rozczarowany wynikiem pierwszego aktu debiutant popełniał teraz proste błędy i misiek szybko wygrał trzy pierwsze gemy. Wówczas dawidos zmienił taktykę, przestał pudłować i zaczął skutecznie się bronić. Reakcji obrońcy tytułu na razie nie było: nadal atakował, przestrzelił kilka ważnych punktów i stan meczu szybko się wyrównał. Dopiero wtedy doświadczony misiek podjął decyzję o dostosowaniu się do przeciwnika i, chociaż dynamizm spotkania nieco zmalał, zmiana wkrótce zaowocowała kolejnymi punktami. Misiek wygrał całe półtoragodzinne widowisko, w czym bez wątpienia pomogła mu wyśmienita kondycja - odbierał nawet pozornie kończące zagrania - i zimna krew w kluczowych momentach. W nagrodę może być usatysfakcjonowany wywalczonym udziałem w turnieju głównym. Debiutant zszedł z kortu pokonany, jednak po doskonałym meczu i nadal z szansą na awans nie tylko do ćwierćfinału…


Rezultaty - eliminacje grupowe

Grupa A
9, 10.IX
kondzio
(4) vs leon 1:2 (6:7 [5-7], 6:0, 4:6)
10.IX
joda
vs skrzypek 2:0 (6:1, 6:4)
11.IX
skrzypek
vs kondzio (4) 0:2 (2:6, 4:6)
12.IX
kondzio
(4) vs joda 1:2 (4:6, 6:4, 6:7 [3-7])

Grupa B
10.IX
gregor
(2) vs bodzio 2:0 (6:3, 6:1)
11.IX
gregor
(2) vs pablo 2:0 (6:3, 6:2)

Grupa C
11.IX
carlos (3) vs tomi 2:0 (6:2, 6:2)

Grupa D
11.IX
dawidos vs misiek (1) 0:2 (6:7 [2-7], 3:6)

 

:: Pierwsze mecze za nami, kontuzja debiutanta
9 września 2013 r.

Zawody jesienne zainaugurowały rozgrywki w grupie D. Qlex podejmował debiutującego w turnieju dawidosa. Mecz rozpoczął się umiejętną grą qlexa, który w dwadzieścia minut wygrał pięć pierwszych gemów. Dopiero wówczas dawidos otrząsnął się z zaskoczenia, zaś qlex z kolei zaczął popełniać seryjnie niewymuszone błędy. Zdołał jeszcze przełamać dawidosa i wygrać seta, ale później debiutant grał już swoim rytmem i do końca kontrolował spotkanie. Po stu minutach zaciętej batalii dawidos zaliczył swoje pierwsze zwycięstwo.

W tej samej grupie efektownie rozpoczął swój rajd do finału obrońca tytułu i lider Rankingu misiek (1), który w krótkim meczu odprawił z kwitkiem sumiego. Choć do końca eliminacji pozostało jeszcze dwie kolejki - wygląda na to, że najważniejszy dla wyników w tabeli tej fazy turnieju będzie pojedynek obecnego mistrza i nieźle grającego debiutanta.

W grupie B w piątkowy wieczór, tuż przed rozpoczęciem rozgrywek, bolesnej kontuzji uległ inny debiutant, piterson. Trzymamy kciuki, żeby rehabilitacja przebiegła szybko i bez komplikacji. W porozumieniu z pozostałymi zawodnikami Organizator zdecydował, że w zastępstwie pechowca w rozgrywkach weźmie udział weteran zmagań - lopez.


Rezultaty - eliminacje grupowe

Grupa D
8.IX
qlex
vs dawidos 1:2 (6:3, 2:6, 2:6)
misiek (1) vs sumi 2:0 (6:1, 6:0)

 

:: Turniej jesienny rozpoczęty
6 września 2013 r.

Profesjonalna sierotka Hania z pełnym zaangażowaniem wylosowała wczoraj spośród szesnastu zgłoszonych zawodników skład grup eliminacyjnych jesiennej edycji Majaki Cup. Bez wątpienia rozgrywki będą emocjonujące, bowiem w zawodach biorą udział wszyscy najlepsi gracze z czołówki Rankingu. Nie zobaczymy w turnieju naszej milusińskiej kici, która leczy obecnie kontuzję i wróci na korty dopiero za kilka miesięcy - trzymamy kciuki za powodzenie rekonwalescencji! Na kortach nie pojawią się również butch, piter, seneka oraz tomaszek.

Powraca natomiast do rozgrywek długi, mistrz z zeszłej jesieni, który oczywiście od razu jest typowany na jednego z najważniejszych kandydatów do zwycięstwa. Po dłuższej nieobecności w turnieju zagra także leon. Dużym wzmocnieniem dla zawodów będą również trzej debiutanci: dawidos, piterson i skrzypek. Wszyscy prezentują wysoki poziom gry, zaś szczególną uwagę należy zwrócić na dawidosa, który posiada wszelkie przymioty, aby wygrać obecną edycję. Jak widać, nawet najlepsi muszą mieć się na baczności…

Pierwsze mecze planować należy już od jutra.

 

:: Rekrutacja do turnieju jesiennego
31 sierpnia 2013 r.

Rozpoczyna się ostatni turniej w tym sezonie: we wtorek, 3 września, o godz. 20.00 zakończy się rekrutacja do jesiennej edycji Majaki Cup. Tradycyjnie oprócz potwierdzenia zgłoszenia, należy podać kontaktowy adres e-mail i numer telefonu.

Losowanie odbędzie się w najbliższy czwartek, 5 września. Mecze grupowe rozpoczynają się w sobotę, 7 września i potrwają przez dwanaście dni, zwieńczenie turnieju głównego natomiast - mecz o mistrzowskie laury - zaplanowano na 6 października.

Zapraszamy!

 

 

 
dol_1.gif

Webmaster: gregor
© 2003-2014
Majaki Corporation
ostatnia aktualizacja:
12/04/14