:: Archiwum - edycja jesienna 2018 [48. | t-28]

 

:: Narodzil się nowy Mistrz: daw zdobywa podwójną koronę
11 listopada 2018 r.

Uroczysty finał 48. edycji turnieju odbył się w wyjątkowym dniu - w stulecie odzyskania niepodległości. Podniosłej atmosfery omal nie zakłóciła sama Rzeczpospolita, bowiem tuż po rozgrzewce zaczęła ronić gorzkie łzy. Na szczęście po kilkunastu kroplach uznała, że nie jest to odpowiednia okazja. Co prawda chmury nie rozstąpiły się nagle w niebiesiech, ale pogoda ostatecznie okazała się całkiem przyzwoita.

O podwójny tytuł - Mistrza turnieju jesiennego oraz Najlepszego Zawodnika Sezonu 2018 - walczyli gregor (1) i daw (4). Dla gregora był to już dziewiętnasty finał, natomiast daw dopiero debiutował w roli finalisty. Doświadczenie gregora na niewiele się jednak zdało, bowiem od pierwszych minut pojedynku to daw narzucał tempo i sposób gry. Jego gra może nie była jakoś nadzwyczajnie wyrafinowana, lecz z podziwu godną swobodą wychodził z każdej opresji. Szczególnie było to widoczne przy siatce -  praktycznie każdą tam obecność zamieniał na punkt, gdy tymczasem gregor w analogicznych sytuacjach punkty zwykle tracił. Zresztą gregor nie był w stanie wykrzesać z siebie woli walki adekwatnej do wagi meczu; jego postawy nawet nie można nazwać defensywną - bardziej właściwe byłoby chyba określenie bierny opór. W takich okolicznościach pierwszy set okazał się formalnością. W drugim secie daw wygrał trzy pierwsze gemy i mogło się wydawać, że nic się nie zmieni. Wtedy gregor wreszcie postawił wszystko na jedną kartę i po ośmiu gemach doprowadził do remisu. Nie grał wcale lepiej, jednakże dwoił się i troił, wykorzystując dobre przygotowanie kondycyjne do podreperowania wyniku. Daw po tym szaleńczym zrywie przeciwnika ze stoickim spokojem zainkasował dwa kolejne gemy i cały set.

W trzeciej partii sytuacja wróciła do punktu wyjścia i daw całkowicie panował nad przebiegiem meczu. Z łatwością doprowadził do stanu 5:1 i właściwie wszystko wydawało się rozstrzygnięte. Wówczas doszło do zabawnego zdarzenia: po dość długim szóstym gemie, zawodnicy sądząc solidarnie, że wynik brzmi 5:2 zamierzali zejść na regulaminową przerwę. Do porządku przywołał ich sędzia, ale atmosfera się mocno rozluźniła, co spowodowało, że spięty do tej pory gregor zaczął grać o wiele swobodniej. Natychmiast przyniosło to efekt w postaci kolejnych gemów na jego koncie. Nie zatrzymał się nawet, jak poprzednio, po wyrównaniu stanu seta. Dopiero w dwunastym gemie daw zdołał się przeciwstawić rywalowi, doprowadzając do tie-breaka, którego jednak gregor wyraźnie wygrał. Na tym właściwie skończyły się emocje w tym pojedynku. W czwartej odsłonie gregor bezskutecznie próbował podjąć walkę, rozpaczliwie rzucając na szalę resztkę sił. Chociaż zdobywał punkty i nawet dysponował przewagami w niektórych gemach - na korcie rządził już wyłącznie daw, umiejętnie wykorzystując luki w obronie, wyprowadzając szereg efektywnych kątowych uderzeń. Po dokładnie stu pięćdziesięciu minutach daw wykorzystał drugą piłkę meczową i zdobył pierwszy tytuł mistrzowski w swojej karierze.

Sukces dawa wzbogacony jest zdobyciem fotela lidera Rankingu, co w przypadku turnieju jesiennego wiąże się z dodatkowym tytułem Najlepszego Zawodnika Sezonu 2018. Wiosną wystartuje z najwyższym rozstawieniem i będzie murowanym faworytem do kolejnych triumfów. Pokonany gregor zostanie rozstawiony co najmniej z trójką. Aby jednak mieć szansę na wysokie miejsca w następnych turniejach musi intensywnie popracować nad techniką i radykalnie zmodyfikować strategię gry.

 

Rezultat finału

11.XI

gregor (1) vs daw (4) 1:3 (1:6, 4:6, 7:6 [7-3], 0:6), 2h30

sędzia: Filip

 

:: Pierwszy finał dawa
27 października 2018 r.

Pojedynek dwóch Dawidów wyłonił drugiego finalistę edycji jesiennej turnieju. Daw (4) stanął naprzeciw tadka (5), aby walczyć o miejsce w najważniejszym meczu. Miał jednak także do wyrównania rachunki z ćwierćfinałowego spotkania w poprzednich zawodach, kiedy to tadek go pokonał po trzysetowej batalii.

Tym razem również zanosiło się na długie starcie: na początku zawodnicy zdobywali gemy na przemian i na pierwszy rzut oka trudno było wytypować zwycięzcę. Ofensywne zagrania dawa dawały mu pewną przewagę, którą niwelował jednak szereg niewymuszonych błędów. Tadek natomiast oddał inicjatywę i co najwyżej kontratakował, co okazało się efektywniejszym sposobem zdobywania punktów. Przynajmniej przez pierwszych pięć gemów, po których tadek objął prowadzenie. Dopiero wówczas ataki dawa zaczęły przynosić pożądany skutek. Bardziej precyzyjne zagrania, w tym jego flagowa broń - odwrotny kros forhendowy - odebrały rywalowi argumenty. Część z tych zagrań tadek mógł tylko odprowadzać wzrokiem. W efekcie daw odrobił straty, a potem wysunął się na prowadzenie, którego nie oddał już do końca seta. Druga partia była lustrzanym odbiciem pierwszej: najpierw tadek, ochłonąwszy nieco, utrzymywał kontakt z przeciwnikiem i znów prowadził po pięciu gemach, aby całkowicie oddać potem inicjatywę dawowi. Tym sposobem daw po siedemdziesięciu pięciu minutach zakończył pojedynek i po raz pierwszy w historii swoich występów uzyskał tytuł finalisty.

O miano czempiona daw zagra zatem z gregorem (1). Mecz będzie wyjątkowym zwieńczeniem mijającego sezonu, bowiem tak się złożyło, że zwycięzca zgarnie dubeltową koronę, czyli podwójny tytuł: dla Mistrza jesieni i jednocześnie Najlepszego Zawodnika Roku 2018. Obydwaj zawodnicy przed rozpoczęciem turnieju mieli identyczną liczbę punktów i jako jedyni mieli szansę na zdobycie pozycji lidera Rankingu. Niezbędnym warunkiem było wygranie edycji jesiennej. W przypadku braku zwycięstwa któregokolwiek z tych dwóch graczy pierwszą pozycję w Rankingu zająłby nieobecny już w rozgrywkach misiek! Dziś wiemy, że tak się nie stanie.

Kto zatem zostanie opromieniony tą nadzwyczajną chwałą? Panowie grali ze sobą do tej pory tylko raz, jesienią dwa lata temu. W trzech setach wygrał wtedy daw. Zestawiając ten wynik z jego aktualną wysoką formą - to on wyrasta na faworyta tego pojedynku. W dodatku będzie bardzo zdeterminowany, aby wykorzystać swoją pierwszą szansę na wygranie turnieju. Nie należy jednak całkowicie skreślać gregora. On z kolei marzy o powrocie na szczyt po wielu chudych pod względem tenisowym latach, co może okazać się wyjątkowo groźnym stymulatorem.

Czekamy na finał.

 

Rezultaty - turniej główny

Półfinał
25.X

daw (4) vs tadek (5) 2:0 (6:3, 6:3), 1h15

 

:: Gregor melduje się w finale
22 października 2018 r.

W walce o finał, w górnej części drabinki, starli się gregor (1) i arietis (14). Wcześniej grali w turnieju trzykrotnie, dwa razy wygrał gregor, jednak we wszystkich meczach potrzebne były do rozstrzygnięcia trzy sety. Po raz pierwszy w ich meczach stawka była tak wysoka - tytuł finalisty.

Wydawało się, że tym razem scenariusz nie odbiega zbytnio od poprzednich spotkań: do siódmego seta obydwoje grali uważnie i (poza dwoma wzajemnymi przełamaniami na początku) wygrywali swoje serwisy. W ósmym gemie serwowała arietis, z zadaniem wyrównania stanu posiadania. Niestety, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, jej całkiem skuteczny serwis stracił nagle swoje argumenty: zaczęła od dwóch podwójnych błędów. Natychmiast zagospodarował to gregor i szybko przejął inicjatywę, zdobywając dwa brakujące punkty, a zaraz potem dopilnował zamknięcia wyniku w pierwszym secie. Wykorzystując chwilę słabości arietis zmobilizowany gregor wygrywał kolejne piłki i wkrótce prowadził już 4:1 w drugiej partii. Jeszcze w piątym gemie arietis rozpoczęła zaciekłą ofensywę, choć jej efekt był widoczny dopiero w gemie szóstym, kiedy przełamała serwis przeciwnika. Dalsze wypadki nie były pomyślne dla serwujących: arietis przegrała kolejny własny serwis, zaś gregor, mając przy swoim serwisie pierwszą piłkę meczową popełnił dwa podwójne błędy serwisowe i także musiał oddać gema. Ostatnie przełamanie było brzemienne w skutki i zakończyło spotkanie po siedemdziesięciu jeden minutach.

Gregor awansował do finału po raz pierwszy od ośmiu turniejów. Tym razem zagra o podwójną stawkę: w razie wygranej zdobędzie również tytuł Najlepszego Zawodnika Sezonu. Teraz czeka już tylko na przeciwnika.

Niezależnie od wyniku na duże uznanie zasłużyła również arietis. Docierając do półfinału udowodniła bowiem, że cały czas liczy się w czołówce Rankingu i już wkrótce może nie tylko powrócić do pierwszej dziesiątki, ale i awansować do najlepszej czwórki.

 

Rezultaty - turniej główny

Półfinał
21.X

gregor (1) vs arietis (14) 2:0 (6:3, 6:3), 1h11

 

:: Najgorętsza czwórka w komplecie
20 października 2018 r.

O jedno miejsce w finale grać będą gregor (1) i arietis (14), o drugie zaś daw (4) i tadek (5). Spotkania zapowiadają się atrakcyjnie i należy spodziewać się szalonej walki.

W półfinale gregor (1) znalazł się po pokonaniu kristofa (D). A nie było to łatwe zadanie. W pierwszym secie gregor wykorzystywał kluczowe piłki, a kristof dużo się mylił. Później jednak kristof zagrał bardziej agresywnie i, również dzięki doskonałemu serwisowi, wyrównał stan meczu. W trzeciej partii kristof jednak utracił wigor i trochę się zmęczył, co pozwoliło rywalowi na odskoczenie na bezpieczne prowadzenie 4:1. Próby odwrócenia losów spotkania nic nie dały. Po stu dwudziestu jeden minutach, po błędzie przeciwnika, gregor wygrał czwartą piłkę meczową i będzie walczył o miano finalisty.

W ostatnim meczu 1/8 finału przed rozstawionym z piątką, finalistą zeszłej edycji tadkiem stanęła mya. Ta para spotkała się również w zeszłym turnieju, gdzie obydwoje debiutowali i wówczas tadek wygrał co prawda, ale po trudnym, trzysetowym meczu. Tym razem zaczęło się od mocnych wymian z głębi kortu, lecz niedługo po rozpoczęciu ofensywnie nastawiona mya nadal niezmiennie ostrzeliwała pozycje tadka, który z kolei zmienił taktykę na nękanie rywalki wszelkiego rodzaju skrótami, slajsami i innego rodzaju niekonwencjonalnymi rozwiązaniami, co ją skutecznie wytrącało z natarcia. Przewaga punktowa tadka w jednym i drugim secie była ewidentna, chociaż awans wywalczył dopiero po dziewięćdziesięciu minutach. Awans do ćwierćfinału, gdzie czekała na niego kicia. Dwa dni później pokonał ją w ciągu trzech kwadransów, oddając tylko gema.

Nie próżnowali w batalii o półfinał również arietis (14) i paco (11). Zagrali najdłuższy mecz tej rundy, który został rozstrzygnięty dopiero po stu trzydziestu pięciu minutach. Rozpoczęło się od prowadzenia arietis, lecz w końcówce pierwszego seta słabo serwowała i oddała pole paco. Ten domknął wynik i w drugiej odsłonie poszedł za ciosem. Prowadził już 4:2 i zwycięstwo wydawało się bardzo realne. Tymczasem arietis mozolnie odrobiła straty i postawiła na swoim. W finałowej partii także na początku odnotowano prowadzenie paco. Jednakże arietis ponownie z zimną krwią wygrała newralgiczne wymiany i tym samym po trzydziestu czterech gemach znalazła się po raz drugi w historii swoich występów w czołowej czwórce.

 

Rezultaty - turniej główny

Ćwierćfinały
18.X
gregor (1) vs kristof (D) 2:1 (6:2, 3:6, 6:4), 2h01

19.X
arietis (14) vs paco (11) 2:1 (4:6, 7:5, 7:5), 2h15

20.X
kicia vs tadek (5) 0:2 (1:6, 0:6), 0h45

1/8 finału
18.X
tadek (5) vs mya 2:0 (6:3, 6:2), 1h30

 

:: Krąg zacieśnia się coraz bardziej
17 października 2018 r.

Znamy już jednego półfinalistę 48. edycji zawodów: po szybkim zwycięstwie nad carlosem (7) został nim daw (4). Mecz trwał zaledwie czterdzieści minut i potwierdził wysoką formę dawa, który staje po raz trzeci przed szansą pierwszego w historii awansu do finału. Jeśli ten plan się powiedzie daw będzie miał nie tylko szansę na zdobycie wreszcie mistrzowskiej Złotej Piłki - wygrana w całym turnieju wiązać się będzie z wywalczeniem podwójnego trofeum, czyli także tytułu Najlepszego Zawodnika Sezonu 2018.

Tymczasem w innych częściach drabinki nadal trwają potyczki w ramach wcześniejszych rund. W ramach 1/8 finału ciekawy mecz zagrali dentmar (3) i arietis (14). Nieźle wystartowała arietis obejmując prowadzenie, ale spotkanie szybko się wyrównało i do stanu 4:3 wszystko jeszcze było możliwe. Wtedy arietis znacznie poprawiła siłę i celność serwisu i szybko zamknęła pierwszy set. Z rozpędu wygrała pierwszy gem w drugiej odsłonie, lecz wkrótce seria jej niewymuszonych błędów spowodowała zmianę lidera. Od tej chwili przebieg batalii kontrolował dentmar stale utrzymując przewagę jednego-dwóch gemów. W dziesiątym gemie dentmar miałby szansę na doprowadzenie do trzeciej partii, gdyby nie fakt, że arietis znów popisała się skutecznym serwisem. Wyrównanie wyniku wyraźnie zachwiało wiarą dentmara w pomyślny koniec: popełnił kilka prostych pomyłek i po siedemdziesięciu pięciu minutach musiał uznać wyższość rywalki.

 

Rezultaty - turniej główny

Ćwierćfinał
15.X
daw (4) vs carlos (7) 2:0 (6:1, 6:1), 0h40

1/8 finału
15.X
dentmar (3) vs arietis (14) 0:2 (3:6, 5:7), 1h15

 

:: Sześciu zawodników w ćwierćfinałach; gramy bez turniejowej dwójki!
15 października 2018 r.

Uczestnicy edycji jesiennej pozostają w nieutulonym żalu po tym, jak tuż przed rozpoczęciem sobotnich meczów pierwszej rundy turnieju głównego gruchnęła wieść, iż prezes (2) wycofuje się z rywalizacji z powodu kontuzji łokcia. Gracz, który miał olbrzymią szansę pierwszy raz sięgnąć po mistrzowski tytuł - po raz kolejny stanął bezradnie wobec niedomagań własnego organizmu. To kolejna odsłona prześladującego go nieprawdopodobnego pecha: występuje w zawodach już od czterech lat i - mimo, że jest jednym z najlepszych zawodników w stawce - nie zdołał nigdy nawet dotrzeć do finału. Albo przegrywał kluczowe mecze, albo eliminowały go liczne kontuzje. A dodać należy, że w ostatnich tygodniach był w życiowej formie... Tym samym w ćwierćfinale znalazła się kicia, do której z kolei uśmiechnęło się szczęście: choć przegrała dwa mecze grupowe, a trzeciego nie rozegrała - awansowała do turnieju głównego z powodu absencji dwóch graczy z jej grupy; teraz zaś - bez wyjścia na kort - jest już w drugiej rundzie.

Dwie godziny i trzy sety trwała batalia dawa (4) i barta (9). Poprzednio, w turnieju letnim, na tym samym etapie rozgrywek, daw pokonał rywala dość zdecydowanie. Tym razem bart zdołał nawiązać bardziej wyrównaną walkę. Po wysoko przegranej pierwszej partii bart przejął inicjatywę i wyrównał stan meczu. Dopiero w trzecim secie daw dokończył dzieła i ostatecznie awansował do najlepszej ósemki. Bart zakończył udział w turnieju spadając poniżej szesnastego miejsca w Rankingu.

Godzinę później rozpoczęło się spotkanie dwóch liderów grup eliminacyjnych: debiutującego kristofa oraz monowca (13). Dość pewna gra kristofa przyniosła wyraźne efekty w pierwszej części spotkania. Opór monowca tężał jednak z minuty na minutę i w drugim secie potrzebny był do rozstrzygnięcia trzynasty gem. W tie-breaku lepszy o dwie piłki okazał się kristof. Jak na razie sprawuje się znakomicie, wygrywając do tej pory cztery mecze bez straty seta. Monowiec w bieżącej punktacji Rankingu dotarł do miejsca dziewiątego i ma jeszcze szansę na utrzymanie się w pierwszej dziesiątce.

W niedzielę na korty wyszli gregor (1) i dżuma (15). Było to najkrótsze do tej pory spotkanie w turnieju głównym. Wicelider Rankingu grał dość ofensywnie i dżuma nie był w stanie znaleźć odpowiedzi na mocny serwis i głębokie top spiny przeciwnika. Po godzinie gregor odniósł zdecydowane zwycięstwo i w ćwierćfinale  będzie podejmował wyrastającego na nową gwiazdę zawodów - kristofa.

Ostatnim pojedynkiem pierwszej rundy było starcie carlosa (7) i qlexa (6). Losy meczu ważyły się przez cały długi pierwszy set, gdzie o wyniku zdecydował gem dodatkowy. Przegrana podcięła skrzydła qlexowi, który w drugiej odsłonie tracił coraz więcej punktów, choć nadal nie rezygnował. Dopiero po stu minutach carlos wykorzystał piłkę meczową i to on zagra o półfinał z jednym z faworytów jesiennego turnieju, dawem.

 

Rezultaty - turniej główny

1/8 finału
13.X
prezes (2) vs kicia 0:2 walk. (0:6, 0:6)

daw (4) vs bart (9) 2:1 (6:2, 4:6, 6:1), 2h00

kristof (D) vs monowiec (13) 2:0 (6:3, 7:6 [7-5]), 1h45

14.X
gregor (1) vs dżuma (15) 2:0 (6:0, 6:1), 1h00

carlos (7) vs qlex (6) 2:0 (7:6 [7-4], 6:2), 1h40

 

:: Najlepsza szesnastka gra o mistrzowski tytuł
12 października 2018 r.

Dziś formalnie kończy się faza eliminacji grupowych. Od środy wiadomo już wszystko o składzie turnieju głównego. Dwunastu najlepszych zawodników z poszczególnych grup i czterech najwyżej rozstawionych rozpoczyna od jutra grę z dreszczykiem emocji - pucharową drabinkę, która nie wybacza potknięć. Niektóre pojedynki pierwszej rundy będą nie lada kąskami, nie mówiąc o rundach kolejnych.

Górną część drabinki otwiera mecz gregora (1) i dżumy (15), który awansował jako drugi zawodnik z grupy C. Lepszy będzie miał okazję zagrać ze zwycięzcą pojedynku, który może być nadzwyczaj ciekawy: oto w grupie A leworęczny olbrzym, kristof (D) zdecydowanie odprawił wszystkich rywali i zmierzy się z monowcem (13), który podczas wcale nie łatwych meczów również nie stracił seta i zajął najwyższe miejsce w grupie F.

Drugą ćwiartkę otwiera rasowy thriller: batalia dentmara (3) i arietis (14). Znając umiejętności obydwojga usprawiedliwione jest oczekiwanie dramatycznego spektaklu. Tymczasem najlepszy w grupie D paco (11) zdążył już zagrać mecz pierwszej rundy z drugim zawodnikiem grupy B, kowalem (12). Półtoragodzinna potyczka była nad wyraz wyrównana, lecz zawsze szalę w kluczowych momentach przechylał paco, w drugim secie wygrywając w tie-breaku zaledwie dwiema piłkami.

W dolnej części do finału przebijają się prezes (2) i kicia, a zaraz poniżej tadek (5) i mya - i to może być kolejne pożądane widowisko. Finalista edycji letniej - tadek wyraźnie dał do zrozumienia przeciwnikom w grupie B, że liderem grupy został nieprzypadkowo. Lecz mya awansowała z jeszcze większymi fanfarami, ostatnie dwa mecze wygrywając do zera. Teraz mya będzie chciała się zrewanżować za letnią porażkę, kiedy to była z tadkiem w grupie i porażka z nim sparowała ją w pierwszej rundzie pechowo od razu z obrońcą tytułu.

Również ciekawy może być pojedynek dawa (4) i barta (9), który awansował z drugiej pozycji w grupie F. Panowie w tym samym miejscu drabinki spotkali się w ostatniej edycji i wówczas w dwóch setach wygrał daw. Na najniższym krańcu znaleźli się carlos (7),  zwycięzca grupy C i drugi gracz grupy A - qlex (6).  

 

Rezultaty - turniej główny

1/8 finału
7.X
paco (11) vs kowal (12) 2:0 (6:4, 7:6 [7-5]), 1h30

 

Rezultaty - eliminacje grupowe

Grupa A
7.X
qlex (6) vs lenny 2:0 (6:1, 6:0), 0h45

9.X
lopez (16) vs kristof (D)  0:2 (1:6, 0:6), 0h45

qlex (6) vs lopez (16)  2:0 walk. (6:0, 6:0)

lenny vs lopez (16)  2:0 walk. (6:0, 6:0)

Grupa B
7.X
tadek (5) vs filippo (D) 2:0 (6:2, 6:2), 1h00

kowal (12) vs patricos 2:0 (6:2, 6:1), 1h00

Grupa C
6.X
bucek vs tomi 0:2 (0:6, 1:6), 1h20

7.X
dżuma (15) vs tomi 2:0 (7:5, 7:6 [7-0]), 2h00

carlos (7) vs bucek 2:0 (6:3, 6:1), 1h00

Grupa D
paco (11) vs kicia 2:0 (6:2, 6:0), 1h00

Grupa E
7.X
korek (10) vs arietis (14) 1:2 (2:6, 6:2, 3:6), 2h00

9.X
mya vs korek (10) 2:0 (6:0, 6:0), 0h50

10.X
sław (D) vs mya 0:2 (0:6, 0:6), 0h50

Grupa F
7.X
bart (9) vs monowiec (13) 0:2 (6:7 [5-7], 3:6), 2h00

 

:: Przed nami niedziela rozstrzygnięć
5 października 2018 r.

Bardziej uważni obserwatorzy już mogą się domyślać kto awansuje do dalszych rozgrywek - wyniki rozegranych do tej pory meczów wyraźnie wskazują najlepszych zawodników w poszczególnych grupach. Formalnie jednak znamy dopiero sześciu uczestników turnieju głównego. Prawie wszystko okaże się w najbliższą niedzielę.

Grupa A
Okazało się, że zeszłotygodniowe uznanie dla debiutującego w rozgrywkach kristofa (D) nie było na wyrost. Pokonał on bowiem z wyraźną przewagą lidera grupy qlexa (6) w dwóch setach. Tym samym jest praktycznie pewny awansu, choć musi zaczekać jeszcze na pozostałe wyniki. Wygląda na to, że awansuje z pierwszej pozycji i następni jego rywale będą mieć trudny orzech do zgryzienia.

Grupa B
Blisko dwugodzinny horror zafundowali sobie filippo (D) i kowal (12). Obfitujące w zwroty akcji spotkanie było o tyle ważne, że w zasadzie decydowało o dalszych losach obydwu zawodników. W trakcie trzech zaciętych setów, podczas których kowal musiał zmagać się nie tylko z przeciwnikiem, ale również z własnymi problemami zdrowotnymi, szala przechylała się na obie strony. Ostatecznie to kowal podniósł laur zwycięstwa i, choć obecny kształt tabeli na to nie wskazuje - jest bliżej awansu do rundy finałowej, bowiem czeka go już tylko pojedynek z patricosem, który zdecydowanie uległ dwóm pozostałym graczom. Wprawdzie filippo zajmuje obecnie wyższą lokatę, lecz w niedzielę będzie podejmował świetnie dysponowanego finalistę letniej edycji - tadka (5), który trzy dni później nie dał szans patricosowi. W efekcie tadek jeszcze przed ostatnią kolejką ma zapewnione miejsce wśród najlepszej szesnastki. Dla patricosa po tej porażce droga do awansu została zamknięta.

Grupa C
Miejsce w turnieju głównym zapewnił sobie carlos (7) po wygranej z dżumą (15). Również dżuma pozostaje z szansami na awans po bezdyskusyjnym zwycięstwie nad buckiem. Do rozstrzygnięcia pozostały trzy mecze, ale o promocji drugiego zawodnika zdecyduje spotkanie dżumy z tomim - zwycięzca najprawdopodobniej trafi do drabinki pucharowej.

Grupa D
Względy osobiste w przypadku wikinga (8) i kontuzja dziadka zdecydowały o ich wycofaniu się z udziału w zawodach. Tym samym do turnieju głównego awansowali paco (11) i kicia, którzy zagrają w niedzielę o pozycję grupowego lidera.

Grupa E
Najwięcej emocji wzbudzał mecz najlepszych zawodniczek w historii rozgrywek, które w dodatku spotykały się na korcie po raz pierwszy. Notowana jeszcze niedawno w pierwszej piątce arietis (14) i imponująca umiejętnościami, ofensywnie grająca mya starły się w pierwszym pojedynku w tej grupie. Zdeterminowana mya szybko osiągnęła przewagę i nie oddała jej już do końca tego stosunkowo krótkiego, bo siedemdziesięciominutowego spotkania, pozwalając arietis na zdobycie tylko trzech gemów. Taka dyspozycja triumfatorki czyni ją niemalże murowaną kandydatką do pierwszej lokaty w tabeli eliminacyjnej i daje jej duże szanse na znaczne sukcesy w turnieju głównym. Tymczasem arietis trzy dni później udowodniła swoją mocną pozycję w grupie wygrywając po półtoragodzinnym meczu z debiutującym sławem. W pierwszym secie przyciągnęła do siebie wszystkie kluczowe punkty, po części dzięki błędom przeciwnika, ale w drugiej odsłonie sław stawił większy opór, a przede wszystkim udoskonalił swoją podstawową jak się okazało broń - nieskuteczne wcześniej dropszoty. Na początku prowadził, potem arietis wyrównała stan potyczki, ale wreszcie doszło do tie-breaka. Doświadczenie i żelazna psychika wystarczyły jej jednak do dokończenia dzieła.
Ten sam patent, tym razem skuteczniej, sław wykorzystał w meczu z korkiem (10). Skróty i zwalnianie tempa gry efektywnie wytrącały korka z rytmu i choć miał on nawet w drugiej partii piłkę setową do dyspozycji - sław znowu bronił się i atakował wszelkiego rodzaju slajsami i w końcu znalazł sposób na zdobycie pierwszych punktów w Rankingu. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki powstaje zatem pytanie: czy ktoś zdoła się przeciwstawić dyktatowi kobiet? W najbliższych dniach uzyskamy odpowiedź.

Grupa F

Miejsce na finałowej drabince zgrabnie umościli sobie bart (9) i monowiec (13) i w ostatniej kolejce zagrają o prymat w grupie. Rozstawiony w pierwszej dziesiątce bart szybko poradził sobie z bajlo, eliminując go tym samym z rozgrywek. Nieco trudniejsze zadanie miał monowiec, bowiem joda - jeden z trzech zawodników, który pokonał kiedyś legendarnego miśka - jest wymagającym przeciwnikiem nawet nie będąc w szczytowej formie. Monowiec wygrał pierwsze cztery gemy i wtedy ostry pazur pokazał joda przejmując inicjatywę i próbując doścignąć rywala. Napór jody okazał się jednak niewystarczający. Gra była wyrównana do końca, lecz monowiec, opanowawszy emocje, od ósmego gema kontrolował przebieg batalii. Pokonanym pozostał jedynie mecz pocieszenia o dwa punkty w Rankingu.

 

Rezultaty - eliminacje grupowe

29.IX
Grupa F
bajlo vs bart (9) 0:2 (3:6, 0:6), 0h50

30.IX
Grupa A
kristof (D) vs qlex (6) 2:0 (6:1, 6:3), 1h30

Grupa E
arietis (14) vs mya 0:2 (2:6, 1:6), 1h10

Grupa C
carlos (7) vs dżuma (15) 2:0 (6:4, 6:2), 1h30

Grupa B
filippo (D) vs kowal (12) 1:2 (3:6, 6:4, 4:6), 1h55

2.X
Grupa D
wiking (8) vs paco (11) 0:2 walk. (0:6, 0:6)

wiking (8) vs dziadek 2:0 walk. (6:0, 6:0)

kicia vs wiking (8) 2:0 walk. (6:0, 6:0)

dziadek vs paco (11) 0:2 walk. (0:6, 0:6)

3.X
Grupa B
patricos vs tadek (5) 0:2 (1:6, 2:6), 1h10

Grupa E
sław (D) vs arietis (14) 0:2 (0:6, 6:7 [4-7]), 1h30

4.X
Grupa C
bucek vs dżuma (15) 0:2 (1:6, 2:6), 1h10

5.X
Grupa F
joda vs monowiec (13) 0:2 (3:6, 1:6), 1h30

Grupa E
korek (10) vs sław (D) 0:2 (4:6, 5:7), 1h40

 

:: Machina powoli się rozpędza
28 września 2018 r.

Co prawda w upływającym tygodniu nie rozegrano wszystkich zaplanowanych meczów, lecz te, które się odbyły zaczęły podgrzewać atmosferę zmagań.

Mecz mający w zamierzeniu inaugurować rozgrywki, w którym miały wystąpić arietis (14) i mya został przesunięty na najbliższą niedzielę i w związku z tym turniej rozpoczął się spotkaniem w grupie A pomiędzy lennym i debiutującym w Rankingu kristofem. Po zaledwie czterdziestu minutach kristof zanotował pierwsze, historyczne zwycięstwo, prezentując swoje umiejętności w pełnej krasie i wyrastając na jednego z graczy liczących się w walce o tytuł. Również drugi debiutant w meczu grupy B - filippo może zaliczyć swój pierwszy pojedynek do udanych: po pięćdziesięciu pięciu minutach pokonał zdecydowanie patricosa.

Kolejne starcia nie były już tak jednoznaczne. W grupie C weteran rozgrywek tomi podejmował carlosa (7). Wynik pierwszego seta wychodził naprzeciw spekulacjom bukmacherów, carlos bowiem uzyskał w nim sporą przewagę. Potem jednak trochę przyhamował, co wykorzystał tomi, podkręcając jeszcze tempo spotkania i wyrównując stan meczu. To otrzeźwiło faworyta, który w trzeciej odsłonie znów kontrolował przebieg gry. Wreszcie, po dwóch godzinach, carlos przypieczętował swój triumf, robiąc pierwszy krok do awansu.

Również dwugodzinną batalię stoczyli w grupie B finalista letniej edycji tadek (5) i kowal (12). Nie dość, że pierwsza partia była dla obydwu trudną przeprawą, to jeszcze deszcz zmusił ich do zmiany kortu. Wyczerpująca walka zakończyła się tie-breakiem, w którym szalę przechylił na swoją korzyść tadek. W drugim secie kowal nadal się nie poddawał, aczkolwiek tadek systematycznie przykręcał śrubę i tym razem nie pozostawił wątpliwości kto jest lepszy.

Poza sesją weekendową rozegrano jeszcze dwa mecze, obydwa w grupie F. Pierwszym z nich było spotkanie barta (9) i jody. Ofensywna gra barta przyniosła błyskotliwe zwycięstwo w pierwszej części gry - dawny mistrz joda nie zdołał zdobyć nawet jednego gema. Deprymująca sytuacja wpłynęła wszakże na jodę mobilizująco i przebieg drugiego seta przedstawiał już z goła inny obraz. Po ośmiu gemach był remis, jednak bart nie pozwolił w końcówce na wyrwanie sobie z rąk smacznego kąska i po godzinie gry zrobił pierwszy krok w kierunku turnieju głównego. W drugim meczu wyraźne zwycięstwo odniósł monowiec (13), który zdominował bajlo od pierwszej piłki. Chociaż w miarę upływu czasu bajlo grał coraz lepiej, to monowiec nadal zdobywał kluczowe punkty i po dziewięćdziesięciu minutach został liderem tabeli grupy.

 

Rezultaty - eliminacje grupowe

23.IX
Grupa A
lenny vs kristof (D) 0:2 (0:6, 3:6), 0h40

Grupa B
filippo (D) vs patricos 2:0 (6:1, 6:1), 0h55

tadek (5) vs kowal (12) 2:0 (7:6 [7-4], 6:3), 2h00

Grupa C
tomi vs carlos (7) 1:2 (3:6, 6:4, 2:6), 2h00

25.IX
Grupa F
bart (9) vs joda 2:0 (6:0, 6:4), 1h00

monowiec (13) vs bajlo 2:0 (6:1, 6:2), 1h30

 

:: Jutro pierwsza sesja weekendowa
21 września 2018 r.

Edycja jesienna turnieju po raz kolejny wystartowała w formule t-28. W środę dwie młode damy dokonały regulaminowych losowań i od wczoraj trwały intensywne przygotowania do pierwszej sesji weekendowej.

Informacją, która zelektryzowała zawodników było zakończenie kariery turniejowej przez miśka - siedemnastokrotnego mistrza, uczestnika dwudziestu trzech finałów, najlepszego zawodnika pięciu kolejnych sezonów w latach 2011-2015 i właściciela innych pomniejszych osiągnięć, w tym rekordu dziewiętnastu meczów z rzędu bez straty seta. Od jesieni 2010 roku zagrał dziewięćdziesiąt dziewięć meczów, przegrywając tylko sześć, w dodatku wszystkie sześć w finałach - bowiem przez całą historię jego występów jedno pozostało niezmienne: jeśli w turnieju gra misiek - na pewno zagra w jego finale. Poruszenie wśród uczestników niewątpliwie związane było z zakończeniem ery hegemonii Dominatora, ale kto wie, czy nie bardziej - z rozpoczęciem nowej epoki, w której bezpańskie obecnie trofeum doczeka się nowego właściciela.

Z oczywistych względów największy apetyt na zdobycie mistrzowskiego tytułu mają zawodnicy rozstawieni z najwyższymi numerami: gregor (1), prezes (2), dentmar (3) i daw (4), tym bardziej, że ostatnich trzech nie osiągnęło do tej pory nawet statusu finalisty, a bieżący lider zestawienia co prawda sięgał już parokrotnie po najwyższe trofeum, ale po raz ostatni zdarzyło się to przed dziesięciu laty, w zupełnie innych czasach.

Naturalnie to nie wszyscy pretendenci do zwycięstwa, a jednym z nich jest bez wątpienia finalista ostatnich rozgrywek, tadek (5), który otwiera pulę rozstawionych liderów poszczególnych grup. Oprócz niego rozlosowani z pierwszego koszyka zostali qlex (6), carlos (7), wiking (8), bart (9), korek (10). Zaraz po nich dołączyli gracze z drugiego koszyka (miejsca 11-16 Rankingu): paco, kowal, monowiec, arietis, dżuma oraz lopez.

Uważni kibice nie dostrzegą w szeregach aż sześciu zawodników z poprzedniej edycji - nie wystąpi wspomniany misiek, ale także cezar, klimek, tom, pablo, a także kondzio. W ich miejsce zagrają doskonale nam znani: arietis, monowiec i lenny. Ponadto pojawiło się trzech debiutantów: filippo, kristof i sław.

Chociaż ma nastąpić ochłodzenie - weekend zapowiada się gorąco już od pierwszego meczu. Czterdziestą ósmą edycję zainauguruje spotkanie dwóch najmocniejszych do tej pory zawodniczek w dziejach zmagań - arietis i mya trafiły z łaskawości losu do jednej grupy i należy spodziewać się zajmującego widowiska.

Zaczynamy!

 

:: Rozpoczynamy rekrutację do ostatniego turnieju sezonu
14 września 2018 r.

Czterdziesta ósma edycja turnieju Majaki Cup rozpocznie się sesją weekendową już za tydzień. Wcześniej, w najbliższą środę odbędą się regulaminowe losowania, które wyłonią m.in. skład grup eliminacyjnych. Już dziś zapowiadają się fascynujące pojedynki...

W celu znalezienia się na liście zawodników należy wysłać maila zwrotnego z potwierdzeniem chęci udziału i bieżącym numerem telefonu kontaktowego do poniedziałku, 17 września do godziny 20:00. Proszę pamiętać, że w przypadku wcześniejszego skompletowania pełnego składu - rekrutacja może zostać zakończona przed tym terminem! 

Zapraszamy!

 
dol_1.gif

Webmaster: gregor
© 2003-201
8 Majaki Corporation
ostatnia aktualizacja:
10/04/18