:: Archiwum - edycja jesienna 2020 [54. | t-28]

 

:: Siekierka zdobywa Mistrzostwo
18 listopada 2020 r.

W późnym finale jesiennej edycji siekierka pewnie pokonał gregora (2) i został nowym Mistrzem. Siekierka był w tym spotkaniu faworytem i nie zawiódł pokładanych w nim nadziei, grając uważnie, precyzyjnie, kontrolując przebieg meczu. Aczkolwiek początkowo to gregor ruszył do natarcia, aby po kilku minutach zainkasować dwa pierwsze gemy. Jednak siekierka szybko znalazł swój rytm i zaczął zdobywać punkty. W ósmym gemie dysponował podaniem do wygrania seta i wydawało się, że to jedynie formalność. Tymczasem gregor poczuł przypływ sił witalnych, co natychmiast wykorzystał do próby przejęcia inicjatywy. Po pierwszych trzech punktach doczekał się trzech szans na przełamanie, jednakże rywal na to nie pozwolił. Gregor nadal naciskał i jeszcze sześciokrotnie doprowadził do własnej przewagi, aż w końcu, po jedenastu minutach oraz obronie jednej piłki setowej dopiął swego. Cóż z tego, kiedy w swoim gemie serwisowym nie zdobył żadnego punktu i po czterdziestu dwóch minutach siekierka objął w meczu prowadzenie.

Drugi set wyglądał podobnie: po początkowo wyrównanej walce znów przeważał siekierka i ponownie gregor próbował odwrócić losy starcia, tym razem przełamując przeciwnika w siódmym gemie, chociaż to serwujący wygrał trzy pierwsze punkty. A potem siekierka ze stoickim spokojem rozstrzygnął drugą partię na swoją korzyść. W trzeciej odsłonie przewaga pretendenta rosła, zaś gregor tracił powoli zapał do gry, który całkiem zwiędł pod koniec drugiego gema, po upadku w wyniku zahaczenia o wystającą z kortu plastikową linię. Siekierka już bez większych przeszkód mógł więc dowieźć zwycięstwo do końca.

Tym samym siekierka zdobył wreszcie trofeum, do którego przymierzał się już trzeci turniej. Jesienią okazał się bezkonkurencyjny, w siedmiu meczach turniejowych nie oddał nawet jednego seta i odprawił z kwitkiem całą czołówkę Rankingu, zdobywając komplet trzydziestu punktów. Pokonany gregor też może w końcu tego roku chodzić z podniesioną głową: udział w dwóch finałach, jeden tytuł mistrzowski oraz godność Najlepszego Zawodnika Sezonu są wystarczającymi powodami do dumy.

Rezultaty
Finał
18.XI

siekierka vs gregor [2] 3:0 (6:3, 6:3, 6:0), 1h49

sędzia: gobo

 

 

:: Finał odbędzie się w najbliższą środę
14 listopada 2020 r.

Finał jesiennej edycji Turnieju odbędzie się już za cztery dni, w środę, 18 listopada. W dniu, w którym mija czterdzieści dni od pierwotnie przewidywanej daty rozstrzygnięcia. Tym sposobem oficjalny czas trwania zawodów podwoił się, bowiem licząc od dnia regulaminowych losowań do planowanego finału - obecne turnieje formatu t-28 trwają dokładnie tyle właśnie: czterdzieści dni.

O mistrzowski tytuł walczyć będą siekierka i gregor (2). Dotychczasowe wyniki faworyzują siekierkę, który w drodze do finału nie stracił seta, pokonując zdecydowanie całą śmietankę Rankingu i niezaprzeczalnie jest zawodnikiem z najwyższej amatorskiej półki. W finale jest po raz pierwszy, ale na czternaście rozegranych meczów w jego historii występów przegrał tylko jeden. Po drugiej stronie siatki stanie gregor, Mistrz wiosny, dumnie dźwigający - wywalczone na ostatniej prostej - brzemię Najlepszego Zawodnika Sezonu. Co prawda nie dysponuje umiejętnościami rywala, jednakże nie zamierza się poddawać i będzie się bił do ostatniego tchu. Jeśli więc przynajmniej chwilami zdoła nawiązać równorzędną walkę - emocji nie zabraknie. Niestety, będą musieli je przeżywać w samotności, bowiem mecz odbędzie się bez udziału publiczności...

 

 

:: Siekierka zagra o tytuł; nieznana data finału
11 października 2020 r.

Drugim finalistą edycji jesiennej został siekierka po bezdyskusyjnym zwycięstwie nad Mistrzem poprzedniego sezonu - tadkiem (4). Zeszłego lata panowie spotkali się po raz pierwszy i wówczas tadek triumfował po trudnej, niemal dwugodzinnej przeprawie. Tym razem jednak siekierka był w doskonałej formie, zaś tadek regularnie popełniał błędy i nie był w stanie należycie odpowiedzieć na sporą część zagrań rywala. Po zaledwie siedemdziesięciu minutach stało się jasne, że siekierka w tym turnieju nie tylko - po raz pierwszy w historii - powalczy o najwyższe trofeum, ale również jest faworytem ostatniego meczu: wygrał sześć kolejnych spotkań nie tracąc seta, zmiażdżył przeciwników w eliminacjach grupowych, a jedyny znaczący opór stawił mu w ćwierćfinale pietro (1), obrońca tytułu, który wyrwał siekierce aż siedem gemów w całym meczu.

W finale siekierka zmierzy się z gregorem (2). W turnieju spotkają się po raz pierwszy, aczkolwiek spotykali się na sparingach, których wyniki dają wyraźniejszą szansę na zwycięstwo pretendentowi. Na razie jednak pojedynek finałowy został przesunięty na bliżej nieokreślony termin, bowiem siekierka ostatecznie potwierdził w przeddzień najważniejszego starcia, że jest zmuszony w dniu finału wyjechać w sprawach zawodowych na co najmniej trzy tygodnie. Jedynym racjonalnym rozwiązaniem w tej sytuacji pozostaje więc czekanie, aż pojawi się możliwość ustalenia nowego terminu. Pytanie o ewentualny wpływ kilkudziesięciodniowej zwłoki na dyspozycję obu zawodników pozostaje otwarte...

 

Rezultaty - turniej główny
Półfinały
9.X
siekierka vs tadek (4) 2:0 (6:2, 6:1), 1h10

 

 

:: Gregor kolejny raz w finale
8 października 2020 r.

W pierwszym meczu półfinałowym gregor (2) pokonał debiutującego w zawodach pepota i tym samym nabył prawo do udziału w finale 54. edycji.

Przewagę na samym początku zdobył pepot, grając ofensywnie i odważnie. Gregor dość szybko zdał sobie sprawę, że w tej bitwie musi zastosować wariant partyzancki: zwalniał grę, stosował skróty i slajsy, aby wybić przeciwnika z rytmu. Dość szybko przyniosło to efekty - po trzydziestu minutach gregor prowadził 5:2. Wtedy pepot zagrał bardziej agresywnie i odrobił trochę strat, ale nie zdołał już wyrównać. W drugim secie pepot bezskutecznie próbował zmienić strategię - gregor dość szybko dotarł do 5:1. Pepot usiłował jeszcze wyrwać się z potrzasku, jednakże gregor w dziewiątym secie miał wreszcie pierwsze piłki meczowe, z których wykorzystał trzecią.

Pepot w swoim debiucie zaprezentował się doskonale; łącznie z meczem kwalifikacyjnym rozegrał siedem spotkań i zostawił w pokonanym polu takich rywali, jak m.in. świetny daw i wysoko rozstawiona finalistka ostatnich dwóch edycji mya (3). Już wiosną zostanie rozstawiony z drugiego koszyka i jego kolejne osiągnięcia są tylko kwestią czasu.

Dla gregora to dwudziesty pierwszy finał, co jest imponującym osiągnięciem, choć musi się jeszcze trochę postarać, aby prześcignąć legendarnego miśka, który wziął udział w aż dwudziestu trzech finałach. W każdym razie punktami za to zwycięstwo gregor przypieczętował jednocześnie swoją pozycję lidera Rankingu 2020.

 

Rezultaty - turniej główny
Półfinały
8.X
gregor (2) vs pepot (D) 2:0 (6:4, 6:3), 1h33

 

 

:: Najlepsza czwórka wyłoniona; gregor wygrywa w Rankingu 2020!
6 października 2020 r.

Dziś poznaliśmy ostatniego półfinalistę edycji jesiennej. W jednej parze o finał zagrają: świetnie się spisujący siekierka i tadek (4), potrójny Mistrz z zeszłego roku, w drugiej zaś Mistrz turnieju wiosennego gregor (2) i doskonały debiutant (oraz kwalifikant) - pepot.

Wyniki ostatnich meczów, a ściślej - trzech ostatnich ćwierćfinałów - znacząco wpłynęły na rankingową kolejność. W wyjątkowych okolicznościach, na trzy mecze przed końcem turnieju, Najlepszym Zawodnikiem Sezonu 2020 został gregor! To dość niespodziewana nowina, lecz nie pierwszy taki tytuł dla gregora. Przy czym ostatni raz taka sytuacja miała miejsce... aż dwanaście lat temu!

W pierwszej rundzie wyniki dwóch meczów zostały ustalone zdalnie, poprzez przyznanie walkowerów, na których skorzystali obrońca tytułu, pietro (1) i kowal (5). Tego samego dnia dokończono przerwany dzień wcześniej mecz pomiędzy tadkiem i gagi (D). Spotkanie wznowiono od stanu 4:2 dla tadka w secie trzecim. Wcześniej tadek wygrał pierwszego seta, ale w drugim popadł w tarapaty. Zaliczka w trzecim pozwoliła mu na utrzymanie presji i po wznowieniu skompletował dwa pozostałe gemy. To był jego pierwszy występ w turnieju od początku czerwca. Widać, że powraca do wysokiej formy i jest jednym z faworytów do tytułu. Debiutujący w rozgrywkach gagi spisywał się walecznie - także w poprzednio przegranym meczu grupowym - i na pewno jeszcze o nim usłyszymy.

W ćwierćfinale na tadka czekał już kowal. Po przegranej w meczu eliminacyjnym kowal był zdeterminowany apetytem na awans do najlepszej czwórki. W pierwszym secie zaczął wcielać swój plan w życie z bardzo dobrym skutkiem. Wygrał dość pewnie, ale w drugiej odsłonie inicjatywę przejął tadek, doprowadzając do remisu, a następnie rozstrzygając na swoją korzyść set trzeci. Tym samym tadek po raz kolejny pokazał charakter i cechy zawodnika potrafiącego wyjść z każdej opresji. Dodatkową stawką starcia była punktowana czwarta pozycja Rankingu, gwarantująca wiosną bezpośredni udział w turnieju głównym. Przystępując do meczu zawodnicy mieli równą ilość punktów, więc zwycięzca zgarniał całą pulę. Okazał się nim tadek, co oznacza, że po raz trzeci z rzędu (więc jednocześnie w każdym notowaniu Rankingu w bieżącym roku) pierwsze cztery lokaty zajmują te same osoby, zamieniając się jedynie miejscami.

Tymczasem w kolejnym meczu pierwszej rundy swój czar roztoczyła mya (3), której towarzyszył po drugiej stronie kortu monowiec (9). Podwójna tegoroczna finalistka zagrała swój najlepszy tenis i w zaledwie sześćdziesiąt pięć minut zdecydowanie odprawiła rywala. Monowiec nie mógł znaleźć żadnego antidotum na jej znakomite zagrania i musiał skapitulować. Wszyscy mieli w pamięci, że mya przegrała co prawda dwa finały, ale przecież wszystkie pozostałe mecze wygrywała bez straty seta! Padł więc blady strach na wszystkich jej potencjalnych przeciwników na drodze do finału.

Podczas, gdy wszyscy drżeli na myśl o forhendzie turniejowej trójki, pojawił się debiutant w postaci pepota, który - jak bajkowy rycerz - nie wiedział, że pięknej, acz krwiożerczej bestii pokonać się nie da i tego dokonał. Mya nie była sobą na korcie, popełniała błędy, pepot zaś był niemal bezbłędny i miał cały czas wynik pod kontrolą, szczególnie w pierwszym secie. Po półtoragodzinnej walce pepot znalazł się pośród półfinalistów 54. edycji.

Występując w ćwierćfinale mya była w gronie trojga graczy, którzy mogli zdobyć pozycję lidera Rankingu po edycji jesiennej, który, jak wiadomo, jest jednocześnie Rankingiem podsumowującym cały sezon. Oprócz niej wśród kandydatów do pierwszego miejsca znaleźli się: pietro, obrońca tytułu i dotychczasowy lider Rankingu oraz gregor, rozstawiony z drugim numerem. Mya i pietro mieli równą liczbę punktów, natomiast gregor miał ich o cztery mniej. Przegrana spowodowała, że mya przestała się liczyć w tej rywalizacji, utrzymując nieodwołalnie trzecią lokatę w zestawieniu.

Następnego dnia o półfinał potykali się gregor i tajpej. Mimo wymęczonego zwycięstwa w pierwszej rundzie gregor występował w tym meczu jako faworyt. Aczkolwiek tajpej nie miał żadnych powodów, żeby być pesymistą: wygrał wcześniej cztery mecze, pokonując dwóch graczy z pierwszej dziesiątki. Rozpoczął z ofensywnym nastawieniem, grał dynamicznie, precyzyjnie i początkowo prowadził. Z czasem gregor zmianami tempa i kątowymi zagraniami sukcesywnie demontował taktykę tajpeja, dzięki czemu zaczął też zyskiwać przewagę: po ośmiu gemach to gregor był w korzystniejszej sytuacji. Tajpej wygrał wtedy dziewiątego gema, lecz gregor zdołał zamknąć wynik. W drugim secie wyrównana walka trwała przez pierwsze trzy gemy. Później tajpej zaczął tracić wiarę w odwrócenie losów meczu i nie wrócił już do skutecznej gry z początku spotkania. Ostatecznie nie wygrał żadnego więcej gema, a po siedemdziesięciu sześciu minutach musiał uznać wyższość przeciwnika. Nie zmienia to faktu, że jesienią tajpej zaprezentował się znakomicie; to jego drugi występ w zawodach, wyraźnie lepszy niż poprzedni, co oznacza, że droga do  wysokich rozstawień stoi otworem. Triumfujący gregor zdobył brakujące cztery punkty i chwilowo objął fotel lidera Rankingu.

Ostatni ćwierćfinał został poprzedzony opóźnionym spotkaniem pierwszej rundy. Na prośbę siekierki, za zgodą wszystkich potencjalnych przeciwników, mecz został przesunięty poza regulaminowe terminy. Po zdecydowanych zwycięstwach w grupie siekierka o awans rywalizował z dentmarem (6) i szybko zaprezentował się jako murowany faworyt całej edycji. Pewnie pokonał dentmara w dwóch setach, a wtedy na jego drodze stanął obrońca tytułu, pietro.

Porywisty momentami wiatr, urozmaicany przelotnymi opadami towarzyszyły pojedynkowi pomiędzy pietro, Mistrzem lata a pretendującym do tytułu siekierką. Od początku mecz był dość wyrównany, jednakże w kluczowych momentach decydujące zagranie należało do siekierki, zaś pietro często brakowało odpowiedniego przypieczętowania przewagi. Po stu minutach stało się jasne, że obrońca tytułu zakończył właśnie udział w zawodach, zaś o finał będzie miał szansę powalczyć siekierka. Jak już wiadomo czeka go pojedynek z tadkiem, którego celem minimum jest oczywiście wykorzystanie tej sposobności do własnego awansu. Smaczku sprawie dodaje fakt, iż do jedynej jak do tej pory porażki siekierki w krótkiej na razie historii jego występów w turniejach przyczynił się właśnie tadek. No, ale to było ponad rok temu, w sezonie, w którym tadek nie miał sobie równych. Czy teraz dojdzie do rewanżu?

Po rozegraniu tegoż ostatniego ćwierćfinału okazało się, że konto pietro w Rankingu zamknęło się wynikiem identycznym jak gregor i mya. Tyle że gregor z tą punktacją, po awansie do półfinału, stał się przejściowo liderem Rankingu i konieczne było pozbawienie go tronu, aby samemu móc na nim zasiąść. Mógł to przeprowadzić jedynie pietro i tylko wygrywając ćwierćfinał. Stało się inaczej, zaś gregor wiosną dostanie pierwszy numer startowy, nawet jeśli przegra następne spotkanie... :)

 

Rezultaty - turniej główny
Ćwierćfinały
1.X
tadek (4) vs kowal (5) 2:1 (3:6, 6:2, 6:3), 1h40

3.X
mya (3) vs pepot (D) 0:2 (1:6, 4:6), 1h30

4.X
gregor (2) vs tajpej 2:0 (6:4, 6:0), 1h16

6.X
pietro (1) vs siekierka 0:2 (4:6, 3:6), 1h40

 

Rezultaty - turniej główny
1/8 finału
28, 29.IX
tadek (4) vs gagi (D) 2:1 (6:4, 3:6, 6:2), 2h00

29.IX
pietro (1) vs carlos (7) 2:0 walk. (6:0, 6:0)

kondzio vs kowal (5) 0:2 walk. (0:6, 0:6)

30.IX
mya (3) vs monowiec (9) 2:0 (6:1, 6:2), 1h05

5.X
dentmar (6) vs siekierka 0:2 (2:6, 3:6), 1h15

 

 

:: Wystartowała najlepsza szesnastka
28 września 2020 r.

Turniej główny ruszył z kopyta, chociaż na ostatnie rozstrzygnięcia grupowe trzeba było czekać aż do soboty. Do fazy pucharowej awansowali między innymi wszyscy liderzy grup oraz obydwaj debiutanci. Skład grup był jednocześnie na tyle mocny, że - po raz pierwszy w dziejach edycji t-28 - do drabinki nie zakwalifikował się żaden z nominalnych wiceliderów grup, zawodników z drugiego koszyka, rozstawionych z numerami od 11 do 16!

Wyścig o finał zainicjowany został meczem gregora (2) i arietis (8). Spotkanie stało pod znakiem sporej ilości błędów po obu stronach, dość wspomnieć, że w pierwszych siedmiu gemach następowały regularne przełamania serwujących. W ósmym gemie arietis wygrała wreszcie swoje podanie i w dziewiątym gemie stanęła przed obliczem piłki setowej. Gregor jakimś cudem się obronił, a później dzięki paru sztuczkom zdołał zwyciężyć w całym secie. W drugiej części początkowo znów prowadziła arietis, lecz pod koniec ponownie więcej szczęścia miał gregor, aż wreszcie, w dziewięćdziesiątej pierwszej minucie meczu, po błędzie rywalki wygrał pierwszą piłkę meczową.

Ciekawie zapowiadał się mecz dawa i pepota (D): Mistrz sprzed dwóch lat i najlepszy zawodnik sezonu 2018 podejmował obiecującego i ambitnego debiutanta. Daw wystąpił po dwóch turniejach przerwy, więc nie był w gronie rozstawionych zawodników, ale po meczach grupowych było jasne, że nadal jest jednym z faworytów całej imprezy. I na początku mecz toczył się pod jego dyktando, bowiem w pierwszych pięciu gemach oddał przeciwnikowi tylko jeden. Potem jednak zaczął popełniać coraz więcej kiksów, a pepot skrupulatnie to wykorzystał przejmując inicjatywę i wygrał kolejne siedem gemów! Chociaż daw próbował zmienić styl gry - w drugiej odsłonie pepot utrzymywał stałą przewagę, aby po półtoragodzinnym starciu unieść ramiona w geście triumfu. W ćwierćfinale zmierzy się ze zwycięzcą pary mya (3) - monowiec (9).

Również w dolnej części drabinki doszło do spotkania tajpeja i barta (10). W wyniku losowania tajpej trafił do grupy najwyżej rozstawionego lidera grupy, kowala (5) i po epickiej batalii pokonał go w trzech setach, wygrywając ponadto także pozostałe mecze. Chwalony za solidne rzemiosło tajpej pokazał próbkę swoich umiejętności w walce o ćwierćfinał. Zdominował pierwszą partię, na co jednak zareagował bart, który prezentował do tego momentu dość zmienną formę. Po pierwszych punktach nabrał większej pewności uderzeń i prowadził już 4:2. W następnym gemie pozwolił się przełamać, ale zaraz potem dysponował dwiema piłkami, aby odwzajemnić przełamanie. Tajpej wymknął się z opresji i szybko odrobił straty, doprowadzając w dziesiątym gemie do piłki meczowej. Co prawda bart ją obronił i odwlókł nieco finał starcia, lecz nie był już w stanie powstrzymać rywala, który po stu minutach po raz pierwszy zameldował się wśród najlepszej ósemki. O półfinał powalczy z gregorem.

Mecze eliminacyjne
Wspomnieć należy również o przynajmniej dwóch ciekawych meczach zakończonych eliminacji. W grupie E bart (10) i gagi (D) spotkali się, aby ustalić kolejność miejsc w tabeli, bowiem udział w kolejnej rundzie zapewnili sobie już wcześniej. Na korcie szybko się okazało, że żaden z nich nie zamierza oddać nawet guzika i rozpoczęła się wyrównana batalia, która została przerwana ze względów technicznych pod koniec drugiego seta, po blisko dwóch godzinach walki. Po dziewięciu gemach prowadził gagi. Po wznowieniu gry następnego dnia zdołał wygrać pierwszy gem, a więc cały set i potrzebne było starcie rozstrzygające. Aczkolwiek debiutant szybko stracił animusz i trudno było mu dalej grac na tym samym poziomie, zaś bart szybko ochłonął, zdominował trzecią partię i potwierdził swoją pozycję lidera w grupie.

Także w grupie A dwie godziny nie wystarczyły do wyłonienia zwycięzcy. Rozstawiony z szóstką dentmar awans miał w kieszeni po dwóch wygranych z dość groźnymi przeciwnikami, więc był pod nieporównanie mniejszą presją niż jego rywal - qlex, który mógł awansować jedynie w przypadku zwycięstwa. W pierwszym secie dentmar znów zaprezentował się z bardzo dobrej strony, ale w drugim zbytnio się rozluźnił i qlex przystąpił do kontrataku. Doszło do tego zamieszanie z kortami - mecz ostatecznie toczył się na trzech różnych boiskach. W efekcie qlex utrzymał kontakt z przeciwnikiem, doprowadził do tie-breaka, wygrał go i nie ustępował również w trzeciej partii. Jednakże dentmar wytrzymał napór, chociaż losy meczu ważyły się do samego końca i przypieczętował swój świetny występ grupowy pierwszą lokatą w tabeli, eliminując tym samym qlexa.

 

Rezultaty - turniej główny
1/8 finału
24.IX
gregor (2) vs arietis (8) 2:0 (7:5, 6:4), 1h31

27.IX
daw vs pepot (D) 0:2 (4:6, 3:6), 1h30

tajpej vs bart (10) 2:0 (6:2, 7:5), 1h40

 

Rezultaty - eliminacje
22.IX
Grupa B
tajpej vs tomi 2:0 (6:2, 6:1), 0h55

23, 24.IX
Grupa E
bart (10) vs gagi (D) 2:1 (6:4, 4:6, 6:2), 2h30

24.IX
Grupa A
qlex vs dentmar (6) 1:2 (3:6, 7:6 [7-4], 4:6), 2h08

26.IX
Grupa C
pablo (10) vs daw 0:2 (0:6, 3:6), 1h00

 

 

:: O krok od turnieju głównego
22 września 2020 r.

Już tylko cztery spotkania dzielą nas od poznania pełnego składu uczestników turnieju głównego; w drabince wolne są jeszcze dwa szczebelki. Zawodnicy, którzy awansowali do 1/8 finału planują już swoje mecze.

Grupa A
Na razie znamy jednego pewnego uczestnika fazy pucharowej w grupie A. Jest nim dentmar (6), który zrewanżował się pepe (11) za porażkę latem i pokonał debiutującego pepota. Czeka go jeszcze pojedynek z qlexem. Dla dentmara stawką jest pierwsze miejsce w grupie, dla jego rywala zaś - możliwość awansu, który gwarantuje mu tylko wygrana. Pepot może jedynie biernie śledzić przebieg meczu; ma na koncie komplet meczów i w turnieju głównym zagra w przypadku zwycięstwa dentmara. Pepe, półfinalista letniej edycji, przegrał wszystkie trzy spotkania i znalazł się poza turniejem.

Grupa B
Brakujący pojedynek tajpeja i tomiego zamknie listę meczów w grupie B. Wygrana tajpeja pozwoli mu na zajęcie pierwszej pozycji w tabeli grupy. Jako drugi awansuje wówczas kowal (5), który całkiem niespodziewanie uległ tajpejowi. Porażka tajpeja spowoduje, że panowie zamienią się miejscami. Tomi i lenny (13) nie zdołali zebrać wystarczającej ilości punktów, aby kontynuować udział w rozgrywkach.

Grupa C
Wśród najlepszej szesnastki znajdziemy dawa, który zdecydowanie zwyciężył w dwóch spotkaniach. Ostatni mecz rozegra z pablo (14) i może co najwyżej stracić pozycję lidera, pod dodatkowym warunkiem przegrania w dwóch setach. Dla pablo zbliżające się starcie ma zasadnicze znaczenie i zdecyduje o jego udziale w następnych etapach. Zwycięstwo dawa premiuje carlosa (7), który zajmie wtedy drugą lokatę w tabeli. Z turniejem pożegnał się już maciekhb.

Grupa D
Dość zaskakującym zwycięzcą grupy został kondzio, który trzy tygodnie temu musiał walczyć o zakwalifikowanie się do rozgrywek grupowych. Tamten mecz zapoczątkował pasmo jego  zwycięstw: wygrał kolejne trzy mecze, w tym z liderką grupy - arietis (8), która zajęła drugą pozycję w zestawieniu. Zawody zakończyły się dla droby, która ma na koncie jedno zwycięstwo oraz dla dawnego Mistrza - jody (16), kończącego wyścig z kompletem porażek.

Grupa E
Lider grupy - bart (10) oraz drugi debiutant - gagi zasilą grono pretendentów do tytułu. Ich bezpośrednie starcie wskaże na którym szczebelku drabinki się znajdą. W pokonanym polu pozostali carlito (15) i bucek.

Grupa F
Tutaj zmagania zakończyły się pod znakiem zdecydowanych zwycięstw siekierki, który potwierdził pozycję jednego z faworytów do tytułu mistrzowskiego. Drugie miejsce zajął najwyżej rozstawiony w grupie monowiec (9). Zarówno valar, jak i paco (12) musieli skapitulować wobec świetnie dysponowanych rywali.

 

Rezultaty - eliminacje
9.IX
Grupa D
kondzio vs arietis (8) 2:0 (7:5, 7:6 [7-4]), 2h00

10.IX
Grupa E
gagi (D) vs carlito (15) 2:0 (6:0, 6:1), 1h10

11.IX
Grupa A
dentmar (6) vs pepe (11) 2:0 (7:5, 6:0), 1h30

12.IX
Grupa A
pepot (D) vs qlex 2:1 (3:6, 6:2, 6:2), 1h38

13.IX
Grupa E
bucek vs bart (10) 0:2 (1:6, 1:6), 1h00

Grupa D
droba vs joda (16) 2:0 (7:5, 7:6 [7-3]), 2h00

Grupa A
dentmar (6) vs pepot (D) 2:0 (6:3, 6:4), 1h30

14.IX
Grupa B
lenny (13) vs tomi 2:0 (6:1, 6:4), 1h20

15.IX
Grupa F
monowiec (9) vs paco (12) 2:0 (7:6 [7-3], 6:1), 2h00

16.IX
Grupa C
carlos (7) vs maciekhb 2:0 (6:1, 6:2), 1h10

17.IX
Grupa A
pepe (11) vs qlex 2:0 (4:6, 5:7), 1h30

Grupa E
carlito (15) vs bucek 2:1 (6:2, 2:6, 6:4), 2h20

18.IX
Grupa C
carlos (7) vs pablo (14) 2:1 (4:6, 6:1, 6:3), 2h00

19.IX
Grupa F
valar vs siekierka 0:2 (1:6, 0:6), 1h00

Grupa A
pepot (D) vs pepe (11) 2:0 (7:5, 6:4), 1h30

20.IX
Grupa C
daw vs carlos (7) 2:0 (6:1, 6:3), 1h00

Grupa C
maciekhb vs pablo (14) 0:2 (1:6, 2:6), 0h55

Grupa E
bart (10) vs carlito (15) 2:0 (6:3, 6:4), 1h20

Grupa B
tomi vs kowal (5) 0:2 walk. (0:6, 0:6)

Grupa D
arietis (8) vs joda (16) 2:0 (6:1, 6:0), 0h50

Grupa D
droba vs kondzio 0:2 (0:6, 5:7), 1h30

21.IX
Grupa F
siekierka vs monowiec (9) 2:0 (6:1, 6:2), 1h20

22.IX
Grupa F
paco (12) vs siekierka 0:2 (1:6, 3:6), 1h20

Grupa F
monowiec (9) vs valar 2:0 (6:2, 6:1), 1h30

 

 

:: Pierwsze rozstrzygnięcia
7 września 2020 r.

Deszczowa sobota nieco skomplikowała plan gier, ale ostatecznie nie odbyły się tylko dwa mecze z wcześniej zaplanowanych. W niedzielę natomiast spotkania rozgrywane były już bez przeszkód i turniej rozpoczął się na dobre.

Grupa B
Najwięcej działo się w grupie B, gdzie mecz inaugurujący całą edycję rozegrano już w piątek. Najwyżej rozstawiony wśród liderów grup kowal (5) podejmował lenny'ego (13). Walka była niezwykle wyrównana, lecz w ważnych momentach lenny nie wytrzymywał napięcia i popełniał proste błędy, ułatwiając w ten sposób zwycięstwo kowalowi. Lenny już na następny dzień zaplanował kolejny mecz, tym razem z tajpejem. Jednak również tutaj musiał pogodzić się z porażką, w dodatku dość wysoką. Po niezłym występie i wygraniu eliminacji grupowych w edycji letniej lenny stanął więc przed realnym widmem szybkiego zakończenia udziału w obecnych zmaganiach. Jeszcze w sobotę zachowywał niewielkie, iluzoryczne nadzieje na awans, które już w niedzielę, po kolejnym pojedynku graczy z tej grupy, pękły jak bańka mydlana. Tym samym już w pierwszym formalnym dniu trwania turnieju i przed rozegraniem ostatniego meczu eliminacyjnego lenny odpadł z dalszej rywalizacji.

We wspomnianym niedzielnym meczu spotkali się kowal i tajpej. Kowal miał świadomość, że czeka go niełatwe zadanie, bowiem grywał już z rywalem przy innych okazjach, lecz po pierwszym, zwycięskim secie miał prawo być z siebie zadowolony. Niestety, tajpej przyjął strategię zmiękczenia przeciwnika długimi wymianami i w drugim secie niespodziewanie oddał kowalowi tylko jeden gem. W rozstrzygającej partii tajpej nie był już tak zabójczo skuteczny i on także odczuł trudy starcia, co o mały włos nie doprowadziło do fiaska jego planu. Wytrzymał jednak i po stu pięćdziesięciu minutach wykorzystał piłkę meczową, co daje mu niemal pewny awans do turnieju głównego, a teoretycznie możliwy scenariusz, w którym tajpej nie dotrze do fazy pucharowej jest w tej chwili mało prawdopodobny. Kowal jest faworytem meczu ostatniej kolejki, ale ta porażka nadwątliła mu odrobinę zdobycze rankingowe i widoki na powrót do czołowej czwórki.

Grupa C
Powracający po dwóch turniejach nieobecności daw szybko odprawił z kwitkiem swojego przeciwnika: maciekhb mocno mu w tym pomagał i walnie przyczynił się do jego zwycięstwa. Teraz przed dawem spotkania z wyżej notowanymi graczami, w których oczywiście nadal pozostaje faworytem.

Grupa D
Dwie ujmujące panie: arietis (8) i droba wypełniły swym czarem plac gry w meczu pierwszej kolejki w grupie D. Wyżej rozstawiona arietis nie zawiodła i po osiemdziesięciu minutach pokonała drobę, chociaż w drugim secie siły były wyrównane, a w ostatnim gemie niewiele brakowało do wyrównania. Zaraz po nich na kort wyszli weterani rozgrywek: joda (16) i kondzio. Ze względu na niską lokatę w Rankingu kondzio był zmuszony do rozegrania meczu kwalifikacyjnego. Wtedy wygrał z dużą przewagą, co powtórzył w turnieju - do pokonania byłego Mistrza potrzebował tylko godziny.

Grupa E
Zdecydowane zwycięstwo odniósł także debiutujący w zawodach gagi, który nie dał szans buckowi. Teraz obydwaj zawodnicy będą mieli szansę weryfikacji swoich umiejętności z wyżej rozstawionymi kolegami.

Grupa F
Zaskakującymi zwrotami akcji charakteryzował się epicki bój valara i paco (12). Zaczęło się obiecująco dla ćwierćfinalisty letniej edycji - paco wygrał dwanaście pierwszych punktów. Valar przerwał ten monopol dopiero w czwartym gemie. Na tyle skutecznie, że zaczął dość szybko odrabiać straty i zainkasował cztery kolejne gemy. W wyrównanej końcówce więcej szczęścia miał paco, dopinając wynik w dwunastym gemie. Prowadzenie uśpiło nieco paco, co przełożyło się na coraz większą liczbę błędów. Natychmiast wykorzystał to valar i zdominował drugą partię, zostawiając przeciwnika daleko w tyle. Przegrana piłka setowa zadziałała na paco jak samowyzwalacz tenisowego rzemiosła. W rozstrzygającej odsłonie powrócił na scenę i znów punkty zaczęły się rozkładać równomiernie. W siódmym gemie paco przełamał valara, wysunął się na prowadzenie i w atmosferze lekkiej przewagi dobrnął do gema dziesiątego, gdzie dysponował trzema piłkami meczowymi. Nie wykorzystał ich, a następna szansa już się nie pojawiła - valar konsekwentnie parł do przodu, aż wreszcie po dwóch godzinach mógł obwieścić światu swój triumf. W następnych kolejkach obydwaj gracze staną przed jeszcze trudniejszym zadaniem...

 

Rezultaty - eliminacje
4.IX
Grupa B
kowal (5) vs lenny (13) 2:0 (6:4, 7:5), 1h30

5.IX
Grupa B
tajpej vs lenny (13) 2:0 (6:3, 6:1), 1h30

6.IX
Grupa B
kowal (5) vs tajpej 1:2 (6:4, 1:6, 4:6), 2h30

Grupa C
maciekhb vs daw 0:2 (1:6, 1:6), 0h50

Grupa D
arietis (8) vs droba 2:0 (6:1, 6:4), 1h20

joda (16) vs kondzio 0:2 (2:6, 1:6), 1h00

Grupa E
gagi (D) vs bucek 2:0 (6:3, 6:0), 1h20

Grupa F
valar vs paco (12) 2:1 (5:7, 6:1, 7:5), 2h00

 

 

:: Ruszamy pełną parą
3 września 2020 r.

Z wypiekami na twarzy dwie małoletnie niewiasty zawzięcie powyciągały z maszyny losującej kulki potrzebne do rozpoczęcia ostatniego Turnieju sezonu. Wszystko zatem gotowe do startu.

Nie zmienił się skład pierwszej czwórki najwyżej rozstawionych zawodników, choć nieco zmieniła się ich kolejność. Z pierwszym numerem rozstawiony został pietro, obrońca tytułu mistrzowskiego. Te same pozycje, co w poprzednim turnieju, zajęli gregor (2) - dzięki zwycięstwu wiosną i mya (3) - finalistka dwóch ostatnich edycji. Niedawna kontuzja tadka spowodowała, że otrzymał on tylko czwarty numer startowy. Cała czwórka ma zagwarantowany występ w turnieju głównym bez konieczności udziału w meczach grupowych. Dodać należy, że - oprócz laurów mistrzowskich dla zwycięzcy jesiennej edycji - dodatkowo trwa także rywalizacja o tytuł Najlepszego Zawodnika Sezonu 2020. O ile wygrać turniej może potencjalnie każdy z uczestników, o tyle na zdobycie pozycji lidera w 54. Notowaniu Rankingu podsumowującym cały obecny rok rozgrywkowy realną szansę ma jedynie pierwsza trójka z wyżej wymienionych.

Identyczna pozostała również plejada liderów grup eliminacyjnych, aczkolwiek tutaj także nastąpiły nieznaczne przesunięcia w porównaniu do ostatnich zawodów. W gronie tym znaleźli się: kowal (5), dentmar (6), carlos (7), arietis (8), monowiec (9) i bart (10). Poważniejsze zmiany nastąpiły dopiero na początku drugiej dziesiątki zestawienia - listę najważniejszych graczy zamykają: pepe (11), paco (12), lenny (13), pablo (14), carlito (15) i joda (16).

W konsekwencji przegranych kwalifikacji w jesiennej edycji nie zagrają patricos, dżuma i pawcio. Nie wystąpi również lopez. Powrócili za to dwaj świetni zawodnicy, którzy od razu dołączają do grona faworytów imprezy: mistrz sprzed dwóch lat - daw oraz siekierka - zwykle równie groźny na korcie jak pseudonim, który przyjął. W kwalifikacjach wywalczyli sobie także prawo do udziału dwaj mocni debiutanci: gagi oraz pepot, z których szczególnie ten ostatni może pokrzyżować szyki najlepszym.

Powodzenia!

 

 

:: Nadkomplet uczestników
31 sierpnia 2020 r.

Aż sześciu zawodników w trzech meczach kwalifikacyjnych walczyło o możliwość startu w 54. edycji Turnieju. Taka sytuacja zdarzyła się w historii zawodów po raz pierwszy. Do tej pory rzadko potrzebne były spotkania kwalifikacyjne, w dodatku obejmowały tylko dwóch graczy, zwykle debiutantów, którzy pojedynkowali się o jedno miejsce. Tym razem ostatni i przedostatni zawodnik Rankingu spośród zgłoszonych do udziału musieli zweryfikować swoje umiejętności w starciu z dwoma debiutantami, dodatkowo trzeci i czwarty gracz od końca zagrali o udział pomiędzy sobą.

Zwycięzcy nie pozostawili wątpliwości komu przypadną miejsca w Turnieju - wszyscy zdecydowanie wygrali swoje mecze. Do edycji jesiennej zakwalifikował się kondzio oraz dwóch debiutantów: gagi i pepot. Jednocześnie powstała lista rezerwowa spośród przegranych, którzy będą mogli jako lucky losers zasilić grono uczestników w przypadku ewentualnego wycofania się lub kontuzji któregoś z zawodników przed losowaniem składu grup eliminacyjnych (a w przypadku wycofania się zawodnika nierozstawionego - nawet po losowaniu, lecz przed rozegraniem pierwszego meczu w grupie). Jako pierwszy na liście figuruje dżuma, potem patricos i pawcio.

Po wczorajszych emocjach mamy zatem ostateczną listę dwudziestu ośmiu osób, które już od najbliższej soboty rozpoczną zmagania w zawodach zamykających sezon. Startuje cała czołówka Rankingu, wzmocniona kilkoma dodatkowymi graczami - co czyni z obecnego Turnieju bodaj najmocniej obsadzone zawody w tym roku. Regulaminowe losowania nastąpią już pojutrze.

 

Rezultaty - kwalifikacje
30.VIII

patricos vs kondzio  0:2 (2:6, 2:6), 1h15

dżuma vs gagi (D) 0:2 (3:6, 2:6), 1h20

pawcio vs pepot (D) 0:2 (2:6, 0:6), 1h00

 

 

 
 

Webmaster: gregor
© 2003-202
1 Majaki Corporation
ostatnia aktualizacja:
5/04/21